Nowy rok przynosi firmom dwie bardzo ważne i dobre zmiany. Ucieszą zwłaszcza księgowych, którzy musieli – przez niefortunne przepisy i restrykcyjne podejście fiskusa – nagminnie poprawiać podatkowe rozliczenia.
Pierwsza to likwidacja obowiązku korekty podatkowych kosztów. Wprowadzono go 1 stycznia 2013 r. ustawą o redukcji niektórych obciążeń administracyjnych w gospodarce. Wynikało z niej, że przedsiębiorca, który nie ureguluje kwoty wynikającej z faktury (albo innego dokumentu) w ciągu 30 dni od terminu płatności, musi zmniejszyć koszty. Jeśli termin płatności jest dłuższy niż 60 dni, pomniejszenia dokonuje się z upływem 90 dni od zaliczenia tej kwoty do kosztów.
Korekta powinna być robiona na bieżąco (czyli w miesiącu, w którym upłynął 30- lub 90-dniowy termin). Jeśli przedsiębiorca później ureguluje należność, może ponownie zaliczyć ją do kosztów.
Korektę trzeba też stosować do odpisów od środków trwałych (oraz wartości niematerialnych i prawnych).
Przepisy o zmniejszaniu kosztów miały zapobiegać zatorom płatniczym, przez trzy lata mocno jednak utrudniły życie firmom, także tym, które płacą kontrahentom na czas (tyle że umawiają się z nimi na długie terminy). Przysporzyły wiele pracy księgowym, ponieważ musieli na bieżąco weryfikować rozliczenia.