Mniejszy CIT dla firm, ale z nowymi warunkami

Małe i nowe spółki zapłacą 9-proc. podatek, jednak łatwo będzie stracić ulgę.

Publikacja: 26.12.2018 15:12

Mniejszy CIT dla firm, ale z nowymi warunkami

Foto: 123RF

Nowe przepisy podatkowe wprowadziły kolejną obniżkę CIT dla spółek. Już teraz mają preferencyjną stawkę – 15 proc. Przysługuje ona małym podatnikom (mającym przychody do 1,2 mln euro rocznie)  i rozpoczynającym działalność. Pozostali płacą 19-proc. CIT. W przyszłym roku też będą dwie stawki – 9 proc. dla małych i nowych oraz 19 proc. dla reszty. To korzystna dla spółek zmiana. W nowych przepisach czyha jednak na nie kilka pułapek.

Czytaj także: Nowe prawo - Od 2019 r. niższy CIT dla małych spółek

Podwyżka w trakcie roku

Zacznijmy od tego, że prawo do preferencyjnej stawki możemy stracić już w trakcie roku. Obecnie jest tak, że spółka, która jest małym podatnikiem albo rozpoczęła działalność, może płacić niższy podatek przez cały rok. W 2019 r. straci ten przywilej w momencie, w którym jej przychody przekroczą 1,2 mln euro.

Przykład:

Spółka X jest w 2019 r. małym podatnikiem. Jej przychody za 2018 r. są bowiem poniżej limitu 1,2 mln euro. W 2019 r. płaci zaliczki według stawki 9 proc. W lipcu 2019 r. przekroczyła jednak limit przychodów. Za ten miesiąc będzie musiała zapłacić dużo wyższą zaliczkę: liczoną od dochodu z całego roku według stawki 19 proc., a nie jak za wcześniejsze miesiące 9 proc.

Z VAT czy bez

Skomplikują się też zasady ustalania limitu przychodów. Zgodnie z definicją małego podatnika zawartą w ustawie o CIT limit wynosi 1,2 mln euro rocznie liczone razem z kwotą VAT. W 2018 r. małym podatnikiem jest spółka, której przychody w 2017 r. nie przekroczyły, po przeliczeniu, 5 mln 176 tys. zł. W przyszłym roku taki status będzie miała firma, która zmieściła się w kwocie 5 mln 135 tys. zł.

Nowe regulacje mówią, że 9-proc. podatek zapłacą firmy, których przychody nie przekraczają 1,2 mln euro rocznie. Bez zastrzeżenia, że należy liczyć je razem z VAT. Jeśli więc przyjmiemy za wyznacznik kwotę netto, po przeliczeniu na złotówki wychodzi prawie 1 mln zł różnicy. Może więc okazać się, że spółka mieści się w jednym limicie, a w drugim już nie. Na dodatek liczymy je według innych kursów NBP.

Uwaga na kapitały i aporty

Firmy nie ucieszą się także z wiadomości, że niższej stawki podatku nie zastosujemy do zysków z kapitałów pieniężnych, np. ze sprzedaży papierów wartościowych albo wierzytelności. Od 1 stycznia 2018 r. rozlicza się je odrębnie. Teraz jednak od dochodów z tego tytułu można zapłacić niższy 15-proc. CIT. W 2019 r. będzie to 19-proc. podatek. Bez względu na to, czy firma jest małym podatnikiem i czy rozpoczyna działalność. Część spółek będzie więc dzielić podatek na 9 i 19 proc.

Firmy muszą też uważać przy aportach. Obecnie jest tak, że wniesienie majątku do nowej, zarejestrowanej już firmy nie powoduje utraty prawa do niższej stawki CIT.  W 2019 r. aport powyżej 10 tys. euro spowoduje konieczność zapłaty wyższego, 19-proc. podatku. Na dodatek ulgę straci też spółka, która go wniosła.

Anna Skórska konsultant podatkowy w ATA Finance

Na pierwszy rzut oka obniżka CIT dla małych spółek brzmi atrakcyjnie. Nowe regulacje wprowadzają jednak pewne ograniczenia, które spowodują, że nie wszystkie firmy będą mogły z niej skorzystać. Szczególne znaczenie dla przedsiębiorców ma możliwość wzrostu stawki podatku już w trakcie roku – z 9 na 19 proc.  Do tej pory niższy, 15-proc. CIT, zależał jedynie od przychodów  z roku poprzedniego. Jeśli bieżące przychody spółki przekroczyły limit, traciła prawo do niższej stawki dopiero od następnego roku. Zgodnie zaś z nowymi przepisami z obniżonej stawki  CIT będą mogli skorzystać tylko przedsiębiorcy, którzy w danym roku podatkowym osiągnęli przychód nieprzekraczający 1,2 mln euro.

Co to oznacza w praktyce? Spółki rozpoczynające działalność oraz mali podatnicy będą mogli obliczać zaliczki przy zastosowaniu niższej stawki tylko do momentu, w którym ich przychody w roku podatkowym nie przekroczą kwoty 1,2 mln euro. Począwszy od następnego miesiąca lub kwartału muszą stosować stawkę podstawową. I to do całości dochodów, a nie tylko do nadwyżki ponad 1,2 mln euro.  Taka regulacja z pewnością zniechęca do rozwoju biznesu. Co więcej, może doprowadzić do sytuacji, w której spółki będą w sztuczny sposób przesuwać swój dochód na kolejny rok albo dzielić działalność.

Obniżka stawki CIT może być zachętą do przekształcenia działalności gospodarczej w spółkę kapitałową, która cieszy się lepszą reputacją wśród kontrahentów. Należy jednak pamiętać, że w takiej spółce dochód jest opodatkowany dwukrotnie. Zarówno dochód spółki, jak i dywidenda (19 proc.). Nawet po obniżce CIT do 9 proc. jest to w dalszym ciągu poziom istotnie wyższy niż opodatkowanie jednoosobowej działalności gospodarczej lub udziału w zyskach spółki osobowej. Przy czym należy pamiętać, że stawka podatku dochodowego od osób fizycznych zostanie od przyszłego roku podwyższona o 4 proc. daniny solidarnościowej (przy dochodach powyżej 1 mln zł rocznie).

Nowe przepisy podatkowe wprowadziły kolejną obniżkę CIT dla spółek. Już teraz mają preferencyjną stawkę – 15 proc. Przysługuje ona małym podatnikom (mającym przychody do 1,2 mln euro rocznie)  i rozpoczynającym działalność. Pozostali płacą 19-proc. CIT. W przyszłym roku też będą dwie stawki – 9 proc. dla małych i nowych oraz 19 proc. dla reszty. To korzystna dla spółek zmiana. W nowych przepisach czyha jednak na nie kilka pułapek.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Praca, Emerytury i renty
Płaca minimalna jeszcze wyższa. Minister pracy zapowiada rewolucję
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Sądy i trybunały
Trybunał Konstytucyjny na drodze do naprawy. Pakiet Bodnara oceniają prawnicy
Mundurowi
Kwalifikacja wojskowa 2024. Kobiety i 60-latkowie staną przed komisjami