Ministerstwo Finansów w odpowiedzi na pytanie „Rzeczpospolitej" potwierdziło, że od przyszłego roku wspólnicy spółek komandytowych zapłacą podatek od przychodu z tytułu udziału w zyskach osób prawnych. Chociaż spółka komandytowa nie jest osobą prawną. Ministerstwu to jednak nie przeszkadza. Twierdzi, że taka klasyfikacja przychodów wynika z umiejscowienia nowych przepisów i przyjętych w nich definicji.
Jest jeden, będą dwa
Obecnie w spółce komandytowej podatek płaci się tylko raz: od dochodu z działalności przypadającego na wspólnika. Może to być liniowy 19 proc. PIT, korzystny dla tych, którzy mają przynajmniej 100 tys. zł dochodu rocznie. W przyszłym roku wszystko się zmieni. Spółka komandytowa stanie się podatnikiem CIT. Zapłaci więc podatek od swojego dochodu. Jeśli jest małym podatnikiem albo rozpoczyna działalność będzie to 9 proc. Jeśli nie, danina wyniesie 19 proc. Następnie wspólnicy będą musieli podzielić się z fiskusem swoim zyskiem.
Jak ten zysk opodatkować? – Przepisy nie dają jasnej odpowiedzi – mówi Tomasz Piekielnik, doradca podatkowy, właściciel kancelarii Piekielnik Business Consulting. Opowiada, że zadzwonił w tej sprawie do Krajowej Informacji Skarbowej. Powiedziano mu, że wypłacone wspólnikowi kwoty to przychód z tytułu udziału w zyskach osób prawnych. Dlaczego, przecież spółka komandytowa nie jest i nie stanie się osobą prawną? – Na to pytanie konsultanci nie potrafili już odpowiedzieć. Nie byli też w stanie podać podstawy prawnej takiej kwalifikacji przychodu z zysku – opowiada Tomasz Piekielnik.
Czytaj także: