4 proc. liczone od dochodu przekraczającego 1 mln zł. Oprócz tego normalny podatek. Takie obciążenia czekają od Nowego Roku najbogatszych.
Daninę wprowadza ustawa o Solidarnościowym Funduszu Wsparcia Osób Niepełnosprawnych. Zapłacą ją osoby pracujące na etacie, umowie o dzieło, zleceniu czy kontrakcie menedżerskim. Także zarabiający na wynajmie mieszkań (jeśli płacą podatek według skali) oraz sprzedający papiery wartościowe. Nowy podatek dotknie też najbogatszych przedsiębiorców (rozliczających się zarówno według skali, jak i stawką liniową).
Czytaj także: Danina solidarnościowa, czyli dodatkowy haracz od bogatych
Jak go wyliczyć? Tak jak teraz wykażemy dochody w rocznej deklaracji, uzależnionej od rodzaju zarobków i sposobu opodatkowania. Przykładowo przedsiębiorca płacący podatek liniowy sporządzi PIT-36L, a jeśli ma jeszcze wynagrodzenie z etatu, wypełni także PIT-37. Dochody rozliczy osobno. Na potrzeby wyliczenia daniny solidarnościowej musi je jednak zsumować i sprawdzić, czy nie przekroczyły 1 mln zł. Jeśli tak, powinien zapłacić dodatkowy podatek. Czyli 4 proc. liczone od nadwyżki. Zrobi to dopiero przy rozliczeniu za 2019 r., w terminie do 30 kwietnia 2020 r. Będzie musiał też złożyć nową deklarację.
Czy osoby, które rozliczają się razem z małżonkiem albo samotnie wychowywanym dzieckiem, będą mogły – na potrzeby wyliczenia daniny solidarnościowej – podzielić swój dochód na pół (tak jak to robią w zeznaniu rocznym)? Ministerstwo Finansów w odpowiedzi na pytanie naszej redakcji uznało, że nie (pisaliśmy o tym w „Rzeczpospolitej" z 16 listopada).