Jeśli z różnych względów przedsiębiorcy zdecydują się nie likwidować spółki komandytowej albo pozostawić w niej przynajmniej część operacji gospodarczych, to muszą się liczyć z płaceniem dwóch podatków dochodowych: od dochodów spółki i od swoich zysków jako jej udziałowców.
Spółka komandytowa stanie się podatnikiem CIT, co do zasady obliczanym według stawki 19 proc. Jeśli spełni ona kryteria tzw. małego podatnika, tj. jej obrót nie przekroczył w poprzednim roku podatkowym 2 mln euro, to może skorzystać ze stawki obniżonej do 9 proc.
Czytaj także: Zmiany podatkowe dla spółek 2021
Pułap 2 mln euro oblicza się od obrotu obejmującego kwotę należnego VAT. Kwotę w euro przelicza się na złote według średniego kursu NBP z 1 października poprzedniego roku podatkowego. W 2020 roku tego dnia średni kurs euro wyniósł 4,5153 zł, a zatem jeśli poprzedni rok podatkowy spółki obejmuje tę datę, to pułap 2 mln euro wynosi 9 030 600 zł. Stawki obniżonej nie stosuje się, jeśli w poprzednim roku dochodziło w spółce do poważniejszych operacji kapitałowych (mogących sztucznie kreować status małego podatnika). Chodzi o wniesienie do innego podmiotu uprzednio prowadzone przez danego podatnika przedsiębiorstwo, zorganizowaną część przedsiębiorstwa albo składniki majątku tego przedsiębiorstwa o wartości przekraczającej łącznie równowartość w złotych kwoty 10 tys. euro.
Ile zapłacą udziałowcy
Ustawa przewidziała pewne udogodnienia w obliczaniu podatków. Inaczej sformułowano je dla komplementariuszy niż dla komandytariuszy.