Nie wystarczy rozstrzygnąć słynny dylemat Ericha Fromma jako „mieć". W przypadku dokumentacji cen transferowych chodzi o to, aby „mieć ją odpowiednią".
W ostatnim czasie, i to nie tylko w Polsce, można zaobserwować zwiększone zainteresowanie organów podatkowych problematyką cen transferowych. Konkretnymi przejawami tego zjawiska jest wzmożona częstotliwość audytów podatkowych i ich drobiazgowość. Zapewne ma to związek ze stale rosnącą wiedzą i umiejętnościami kontrolujących w tym zakresie. Wpisuje się to także w obserwowane trendy, odkąd Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (z ang.: Organisation for Economic Co-operation and Development lub OECD) w lipcu 2013 r. ogłosiła swój plan przeciwdziałania zjawisku erozji podstawy opodatkowania i transferowania zysków (z ang.: Base Erosion and Profit Shifting lub BEPS), wypowiadając tym samym walkę strategiom unikania/zaniżania danin publicznych poprzez – w szczególności – sztuczne przerzucanie dochodów do tzw. rajów podatkowych, czyli krajów z bardzo niskim, niekiedy wręcz zerowym, opodatkowaniem.
Przykład
O determinacji w zabieganiu o to, aby kraje otrzymywały – w formie podatków – należną im część dochodów podatników, może świadczyć niedawny przypadek amerykańskiej firmy Apple w Irlandii. Komisja Europejska stwierdziła mianowicie, że Apple w sposób nieuprawniony korzystała z pomocy publicznej tego państwa (efektywnie jako podatek płacąc 1 proc. lub nawet mniej od swoich europejskich zysków) i zażądała zwrotu na rzecz Irlandii niebagatelnej kwoty 13 miliardów euro wraz z odsetkami.
Tendencje te mają swoje odzwierciedlenie także w obowiązujących w Polsce przepisach dotyczących cen transferowych, które zmienią się od 1 stycznia 2017 r.
Aż 50 procent do zapłaty
Podatek dochodowy od osób prawnych wynosi obecnie w Polsce, co do zasady, 19 proc. podstawy opodatkowania (art. 19 ust. 1 ustawy o CIT). Z kolei, o czym stanowi art. 19 ust. 4 ustawy o CIT, jeśli organy podatkowe lub organy kontroli skarbowej określą, na podstawie art. 11, dochód podatnika w wysokości wyższej (stratę w wysokości niższej) niż zadeklarowana przez podatnika w związku z dokonaniem transakcji, o których mowa w art. 9a, a podatnik nie przedstawi tym organom wymaganej przez te przepisy dokumentacji podatkowej – różnicę między dochodem zadeklarowanym przez podatnika a określonym przez te organy opodatkowuje się stawką 50 proc. Oznacza to, że przy płatnościach do rajów podatkowych i w sytuacji gdy podmioty powiązane współpracują ze sobą na warunkach odbiegających od warunków rynkowych, efektem czego jest niewykazywanie przez podatnika dochodów (względnie wykazywanie dochodów zaniżonych), możliwe jest sankcyjne opodatkowanie dodatniej różnicy między dochodem określonym/stratą określoną z zachowaniem warunków rynkowych a tym zaniżonym i zadeklarowanym dochodem/zawyżoną i zadeklarowaną stratą. Wyjątkiem będzie sytuacja, w której podatnik przedłoży stosowną dokumentację cen transferowych, a w dodatku wywiąże się z tego obowiązku w odpowiednim czasie (co do zasady jest to siedem dni od doręczenia żądania dokumentacji przez organy, choć z drugiej strony dyskusyjne jest, czy samo przekroczenie tego terminu jest przesłanką do zastosowania karnej stawki podatkowej). W przypadku terminowego przedstawienia dokumentacji podatkowej różnica między dochodem określonym/stratą określoną w prawidłowej wysokości a dochodem wykazanym/stratą wykazaną przez podatnika także podlega opodatkowaniu, przy czym zastosowanie znajduje wówczas „zwykła" (tj. niepodwyższona) stawka podatkowa w wysokości 19 proc.