Wymuszone rozliczenia z kontrahentami wykonawcy dają korzyści w CIT

Inwestor może zaliczyć do kosztów wydatek na spłatę podwykonawców w ramach solidarnej odpowiedzialności z generalnym wykonawcą, w części, w jakiej nie zostały one zwrócone w jakikolwiek sposób.

Publikacja: 19.12.2018 04:40

Wymuszone rozliczenia z kontrahentami wykonawcy dają korzyści w CIT

Foto: 123RF

W związku z rozwojem działalności spółka dokonuje inwestycji, w tym kupuje i buduje nowe środki trwałe. Zawarła kontrakt budowlany na zakład produkcyjny w formule „zaprojektuj i wybuduj" z inną firmą – generalnym wykonawcą, w którym wyraziła zgodę na udział podwykonawców. Na pewnym etapie inwestycji generalny wykonawca przestał płacić podwykonawcom. Zgodnie jednak z art. 6471 § 5 kodeksu cywilnego, zawierający umowę z podwykonawcą oraz inwestor i wykonawca ponoszą solidarną odpowiedzialność za zapłatę wynagrodzenia za roboty budowlane wykonane przez podwykonawcę. Podwykonawcy zaczęli więc żądać od spółki zapłaty za to, za co nie zapłacił im generalny wykonawca.

Czytaj także: Kiedy kara umowna zapłacona kontrahentowi jest kosztem

W lipcu 2017 r. spółka zawarła z generalnym wykonawcą porozumienie, na podstawie którego zobowiązała się m.in. pokryć wydatki z tytułu odpowiedzialności solidarnej za zobowiązania wobec podwykonawców w dwóch częściach: jednorazowej, początkowej oraz pozostałej, w 12 ratach. Podatniczka zapytała czy ma prawo zakwalifikować kwoty, jakie zgodnie z przepisami powszechnie obowiązującego prawa musiała zapłacić na rzecz podwykonawców, jako koszty pośrednie potrącane w dacie poniesienia.

Fiskus odpowiedział, że w opisanej sytuacji w ogóle nie można mówić o koszcie. Wydatek nie ma charakteru definitywnego, bo można żądać jego zwrotu od pozostałych dłużników solidarnych, w tym generalnego wykonawcy. Ponadto, odpowiedzialność spółki ma charakter gwarancyjny. A zgodnie z art. 16 ust. 1 pkt 10 lit. b ustawy o CIT wydatki na spłatę zobowiązań, w tym z tytułu udzielonych gwarancji i poręczeń, nie są kosztem. Nawet gdyby spłatę zobowiązań wobec dostawców w ramach solidarnej odpowiedzialności uznać za wydatek poniesiony w celu uzyskania przychodów, to nie może być kosztem z uwagi na wyłączenie.

Spółka zaskarżyła interpretację i wygrała. WSA w Gliwicach zauważył, że sporna kwestia była już rozstrzygana przez sądy administracyjne, w tym przez NSA. Z orzecznictwa wynika, że inwestor może zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów wydatek poniesiony na zapłatę na rzecz podwykonawców w ramach solidarnej odpowiedzialności z generalnym wykonawcą. Dotyczy to części, w jakiej nie zostały one zwrócone w jakikolwiek sposób przez generalnego wykonawcę, nawet wtedy, gdy już zapłacił wynagrodzenie wykonawcy.

WSA podkreślił, że przy art. 15 ust. 1 ustawy o CIT należy też uwzględnić tzw. wykładnię gospodarczą. Przewiduje ona m.in. założenie, że podatnik działa i powinien działać w sposób typowy dla podmiotów prowadzących działalność gospodarczą, np. dąży do osiągnięcia zysku a nie strat. Poza tym, wszyscy podatnicy powinni podlegać adekwatnemu obciążeniu podatkowemu. Obciążenie to jest adekwatne wtedy, gdy podatnik płaci podatek w wysokości odpowiadającej ogólnym założeniom konstrukcji podatku, z uwzględnieniem przysługujących mu ulg i zwolnień. W ocenie sądu, nie można zgodzić się z fiskusem, że w przypadku spółki nie doszło do poniesienia kosztu.

Jak tłumaczył WSA, potencjalne odzyskanie kwot wypłaconych podwykonawcom z tytułu odpowiedzialności solidarnej nie będzie zwrotem poniesionych kosztów. Spółka uzyska bowiem przysporzenie, którego podstawą będzie wierzytelność względem generalnego wykonawcy, wynikająca z faktu wstąpienia w prawa jego poprzednich wierzycieli, tj. podwykonawców. Sąd nie dopatrzył się, aby w spornym przypadku dochodziło do dwukrotnego zaliczenia do kosztów uzyskania przychodów tych samych wydatków. To, że odpowiedzialność inwestora ma charakter gwarancyjny, nie uzasadnia uznania płatności dokonywanych przez spółkę za spłatę poręczeń lub gwarancji w rozumieniu art. 16 ust. 1 pkt 10 lit. b ustawy o CIT.

Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach z 28 listopada 2018 r.

Sygnatura akt: I SA/Gl 1005/18

Michał Grzywacz radca prawny doradca podatkowy, wspólnik w kancelarii GRZYWACZ–ZAWADA

Komentowany wyrok dotyczy niezmiernie ważnej i praktycznej kwestii: ujęcia w CIT płatności, jakie realizuje inwestor na rzecz podwykonawcy w przypadku niewypłacalności generalnego wykonawcy.

Rozważania, wbrew intencjom wnioskującego o wydanie interpretacji, oscylowały nie w zakresie momentu zaliczenia wydatków inwestora jako kosztu, co w ogóle możliwości uznania płatności, do której to inwestor jest zobowiązany przepisami kodeksu cywilnego w ramach odpowiedzialności solidarnej, jako kosztu uzyskania przychodu.

Analizując uzasadnienie skarżonej interpretacji trudno nie odnieść wrażenia, że Dyrektor KIS używa, zresztą błędnie, jedynie takich argumentów, które odpowiadają z góry przyjętej, profiskalnej tezie o braku kosztu uzyskania przychodu po stronie inwestora. Na poparcie tego stanowiska przywołuje mylny argument o dwukrotnym zaliczeniu tych samych wydatków do kosztów uzyskania przychodów: raz w wyniku płatności na rzecz generalnego wykonawcy, drugi raz będąc do tego zobowiązanym na podstawie regulacji ustawowej. Przecież oczywiste wydaje się, że każda z tych płatności realizowana jest na podstawie różnych zobowiązań. W swoim stanowisku organ akcentuje też błędnie brak ustawowych przesłanek „poniesienia wydatku" przez inwestora, jako warunku koniecznego do rozpoznania kosztu, przez które to poniesienie rozumie powiązanie płatności za konkretną operację gospodarczą z jej zarachowaniem w księgach podatkowych na podstawie faktury lub innego dowodu księgowego.

Stanowiska tego słusznie nie poparł sąd, i to pomimo odmiennej tezy jednego z wyroków NSA. Z obszernego uzasadnienia na uwagę zasługuje w szczególności akceptacja dla postulowanego w doktrynie sposobu interpretowania prawa podatkowego opartego na tzw. wykładni gospodarczej, która zakłada że podatnik działa i powinien działać w sposób typowy dla podmiotów prowadzących działalność gospodarczą. Inwestor ma prawo zaliczyć wydatki na rzecz podwykonawcy do kosztu, skoro to inwestor, nie mogąc skutecznie zwolnić się od odpowiedzialności, płaci za wykonane usługi, nawet wówczas, gdy uprzednio zapłacił całe wynagrodzenie wykonawcy. Również dalsza argumentacja sądu, odnosząca się m.in. do kwestii definitywności poniesionego kosztu, charakteru świadczenia inwestora na rzecz podwykonawcy czy skutków podatkowych odzyskanych przez inwestora środków od generalnego wykonawcy zasługują na pełną aprobatę. Pozostaje mieć nadzieję, że wyrok w aktualnym brzmieniu się uprawomocni.

W związku z rozwojem działalności spółka dokonuje inwestycji, w tym kupuje i buduje nowe środki trwałe. Zawarła kontrakt budowlany na zakład produkcyjny w formule „zaprojektuj i wybuduj" z inną firmą – generalnym wykonawcą, w którym wyraziła zgodę na udział podwykonawców. Na pewnym etapie inwestycji generalny wykonawca przestał płacić podwykonawcom. Zgodnie jednak z art. 6471 § 5 kodeksu cywilnego, zawierający umowę z podwykonawcą oraz inwestor i wykonawca ponoszą solidarną odpowiedzialność za zapłatę wynagrodzenia za roboty budowlane wykonane przez podwykonawcę. Podwykonawcy zaczęli więc żądać od spółki zapłaty za to, za co nie zapłacił im generalny wykonawca.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego