Od 1 października spółki muszą składać sprawozdania finansowe do Krajowego Rejestru Sądowego w nowej, elektronicznej formie. Początkowo Ministerstwo Finansów twierdziło, że tego obowiązku nie mają firmy, w których rok obrotowy skończył się przed tą datą. Teraz zmieniło zdanie. Według najnowszych wyjaśnień o formie sprawozdania decyduje moment jego sporządzania.
Czytaj także: Elektroniczne sprawozdania finansowe wciąż z wątpliwościami
– Wiele spółek zostało zaskoczonych zmianą podejścia resortu. Z dnia na dzień okazało się, że muszą sporządzać sprawozdania na nowych zasadach – mówi Cezary Szymaś, współwłaściciel biura rachunkowego ASCS-Consulting.
– Spółki mają na sporządzenie sprawozdania finansowego trzy miesiące liczone od zakończenia roku obrotowego – tłumaczy Aneta Lech, doradca podatkowy, wykładowca Stowarzyszenia Księgowych w Polsce. – Załóżmy, że w firmie rok obrotowy skończył się 31 sierpnia. W połowie listopada przygotowała ona sprawozdanie w formie papierowej (kierując się wyjaśnieniami Ministerstwa Finansów) i przekazała biegłemu rewidentowi. A pod koniec miesiąca (resort opublikował nowe wyjaśnienia 27 listopada) okazało się, że sprawozdanie ma nieprawidłową formę. Biegły je więc odrzuci – wyjaśnia ekspertka.
– Ten problem mają też spółki, które się przekształcają albo zostały zlikwidowane – mówi Cezary Szymaś. Dodaje, że nowe sprawozdania powinny być złożone według struktury oraz formatu udostępnionego przez Ministerstwo Finansów. – Ale resort opublikował tylko ogólne schematy, firmy muszą na własną rękę dostosowywać systemy księgowe. Co oczywiście kosztuje, na razie od kilkuset do kilku tysięcy złotych – mówi.