Skarbówka miała inne zdanie w tej sprawie. Stwierdziła, że wszelkie kwoty uzyskane w związku z posiadaniem, udostępnianiem i korzystaniem ze znaku towarowego zaliczane są do innego źródła przychodów niż dzierżawa czy najem. Są to przychody z praw majątkowych, o których mówi art. 10 ust. 1 pkt 7 oraz art. 18 ustawy o PIT. Nie ma możliwości opodatkowania ich ryczałtem.
Takie przychody są rozliczane zgodnie z ustawą o PIT. Po odliczeniu ewentualnych kosztów uzyskania przychodów dochód należy opodatkować według skali. Czyli 17 albo 32 proc. PIT. O stawce podatku decyduje wysokość dochodu, sumowanego w zeznaniu rocznym z innymi, także rozliczanymi według skali.
Podsumowując, kwoty, które mężczyzna otrzyma od spółek, to przychód z tytułu udzielenia prawa do używania znaku towarowego. Czyli z praw majątkowych. Nie ma podstaw, żeby przyznane wynagrodzenie kwalifikować do przychodów z dzierżawy. Nie można wobec tego opodatkować go ryczałtem.
Mężczyźnie nie pomogło powołanie się na ubiegłoroczny wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego (sygn. II FSK 3715/17, opisywaliśmy go w „Rzeczpospolitej" z 12 listopada 2019 r.). Podkreślono w nim, iż nie sposób uznać, że przychód z praw majątkowych dotyczy każdej umowy, w tym dzierżawy.
Skarbówka przypomniała, że wyroki są wydawane w konkretnych, indywidualnych sprawach podatników, w określonych stanach faktycznych. I tylko w tych sprawach są wiążące. Fiskus się nimi posiłkuje, ale nie może zastosować ich wprost, dlatego że nie stanowią materialnego prawa podatkowego i nie mają powszechnie obowiązującej mocy.
Nr interpretacji: 0113-KDIPT2-1.4011.701.2020.2.MD