W grudniu 2016 r. spółka wystąpiła o interpretację w zakresie zaliczenia do kosztów kwalifikowanych wynagrodzenia wypłacanego na rzecz osób zatrudnionych na podstawie umów cywilnoprawnych. Wyjaśniła, że specjalizuje się m.in. w produkcji wysoko budżetowych gier komputerowych. W celu ciągłego ulepszania swoich produktów prowadzi wewnętrzny dział badawczo-rozwojowy (B+R). Dział B+R koncentruje się w swoich pracach na czynnościach związanych z rozwojem produktów, procesów i technologii w dziedzinie gier komputerowych (oprogramowania). Do działu przyporządkowany jest zespół pracowników. Spółka tłumaczyła, że większość osób zatrudnionych w celu prowadzenia prac badawczo-rozwojowych ma umowy o pracę. Spółka współpracuje jednak także z osobami uczestniczącymi w prowadzeniu prac na podstawie umów cywilnoprawnych (tj. umów o dzieło).
Zapytała, czy wynagrodzenia i składki osób zatrudnionych na podstawie umów cywilnoprawnych w celu realizacji prac działu B+R, faktycznie uczestniczących w projektach, stanowią dla niej koszty kwalifikowane z art. 18d ust. 2 pkt 1 ustawy o CIT.
Sama uważała, że tak. W jej ocenie, gdyby tak jednak nie było, to i tak opisane wydatki będą mogły stanowić koszty kwalifikowane z art. 18d ust. 2 pkt 3 ustawy o CIT. Spółka nie miała bowiem wątpliwości, że spełnione są wszystkie przesłanki do potraktowania umów cywilnoprawnych jako usług równorzędnych do opinii i usług doradczych, jeżeli będą dotyczyły ekspertyz, opinii, usług doradczych i usług równorzędnych. Usługi świadczone przez osoby zatrudnione na podstawie umów cywilnoprawnych mogłyby w równej mierze być powierzone zewnętrznym firmom doradczym. W ocenie spółki, forma stosunku prawnego łączącego ją z podmiotem wykonującym prace B+R nie powinna mieć znaczenia dla zastosowania odliczenia, o którym mowa w art. 18d ustawy o CIT.
Fiskus odpowiedział, że wydatki na wynagrodzenia osób z umowami o dzieło i składki od nich nie są kosztem kwalifikowanym. Co do art. 18d ust. 2 pkt 3 ustawy o CIT organ wskazał, że za koszty kwalifikowane uznaje się ekspertyzy, opinie, usługi doradcze, usługi równorzędne i nabycie wyników badań naukowych na potrzeby prowadzonej działalności badawczo-rozwojowej tylko i wyłącznie wtedy, gdy zostaną one nabyte na podstawie umowy od jednostek naukowych w rozumieniu ustawy o zasadach finansowania nauki. W tym zakresie odpowiedź fiskusa również okazała się więc negatywna. Firma zaskarżyła interpretację, a Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu ją uchylił.
WSA uznał, że z punktu widzenia reguł gramatyki języka polskiego z przepisów wynika, że tylko wyniki badań naukowych powinny być świadczone lub wykonywane na podstawie umowy przez jednostkę naukową. Zdaniem sądu, koszty uzyskania przychodów z tytułu ekspertyz, opinii, usług doradczych i usług równorzędnych, które zostały nabyte na potrzeby prowadzonej działalności badawczo-rozwojowej, mogą stanowić koszty kwalifikowane na potrzeby tzw. ulgi na prace badawczo-rozwojowe, nawet jeżeli nie zostaną nabyte od jednostek naukowych.