Podatki 2021: Spółki komandytowe. Jak uciec fiskusowi

Zmieniają się zasady rozliczania działalności, część biznesów zostanie podwójnie opodatkowana. Czy można tego uniknąć? Mamy kilka propozycji.

Publikacja: 02.12.2020 19:39

Podatki 2021: Spółki komandytowe. Jak uciec fiskusowi

Foto: Adobe Stock

Klamka zapadła, nowe przepisy są już w Dzienniku Ustaw, działalność w spółce komandytowej będzie w przyszłym roku podwójnie opodatkowana. Sama spółka stanie się podatnikiem CIT, zapłaci więc podatek od dochodu. A wspólnicy będą musieli podzielić się z fiskusem swoim zyskiem.

Obecnie podatek w spółce komandytowej płaci się tylko raz: od dochodu z działalności przypadającego na wspólnika. Co zrobić, żeby zminimalizować podatkowe straty?

Czytaj także:

Estoński CIT - nowa zachęta inwestycyjna

Ryczałt będzie mogło wybrać więcej firm

Podatek od najmu bez ryzyka sporu

Większe ulgi za darowiznę aż do zakończenia epidemii

Ograniczenia w amortyzacji majątku przedsiębiorstwa

Spowiedź z planów i strategii

– Najprostsze jest przekształcenie w spółkę jawną. Żeby to przeprowadzić, trzeba sporządzić sprawozdanie finansowe, zrobić plan przekształcenia, przyjąć stosowną uchwałę zaprotokołowaną przez notariusza i złożyć wniosek do KRS. Przekształcenie następuje z chwilą wpisu w KRS – tłumaczy Marcin Borkowski, radca prawny i doradca podatkowy w kancelarii Borkowski i Wspólnicy.

Większe ryzyko w działalności

Co daje spółka jawna? Jednokrotne opodatkowanie. Wspólnicy nadal będą płacić podatek (może to być liniowy PIT) tylko od swojego dochodu. Trzeba jednak pamiętać, że spółka jawna także może stać się podatnikiem CIT (jeśli nie ujawni swoich wspólników, którymi są nie tylko osoby fizyczne). I o ryzyku prowadzenia działalności. W spółce komandytowej odpowiedzialność za jej zobowiązania jest ograniczona. W jawnej wspólnicy odpowiadają za wszystkie zobowiązania.

– Osoby prowadzące działalność w spółce komandytowej muszą wziąć ten aspekt pod uwagę. Jeśli zdecydują się na przekształcenie w spółkę jawną, zostanie im pojedynczy podatek, ale wzrośnie ryzyko prowadzenia biznesu. Może być niewielkie np. w firmie wynajmującej nieruchomość, ale już większe w działalności produkcyjnej – podkreśla Konrad Turzyński, doradca podatkowy, partner w kancelarii KNDP.

Druga możliwość: przekształcenie w spółkę partnerską. Procedura jest podobna jak przy zmianie w spółkę jawną, podatek także zapłacimy tylko raz (wspólnicy od dochodu). Ale w tej formie mogą działać tylko niektóre zawody. Przykładowo radcy prawni, adwokaci, architekci, lekarze, biegli rewidenci czy doradcy podatkowi. Inne są też zasady biznesowej odpowiedzialności. Każdy partner odpowiada tylko za te zobowiązania, które powstały w związku z jego działaniami lub osób pod jego kierownictwem.

Trzeci wariant: przekształcenie w spółkę z o.o.

– Mamy w niej ograniczoną odpowiedzialność za zobowiązania wynikające z działalności, nie unikniemy jednak podwójnego opodatkowania. Spółka zapłaci CIT, a wspólnicy podatek od dywidendy – mówi Marcin Borkowski. – Proces przekształcenia wygląda podobnie jak przy przejściu na spółkę jawną lub partnerską. Zachętą może być estoński CIT, czyli opodatkowanie dopiero w momencie konsumpcji zysku, nowe przepisy wprowadzają tu jednak pewne ograniczenia.

Czy zdążymy z przekształceniem?

– Czasu jest sporo, bo spółki komandytowe do maja 2021 r. mogą działać na starych zasadach. Trzeba się jednak liczyć z tym, że cały proces będzie trwał do dwóch miesięcy, różny jest bowiem czas oczekiwania na wpis w KRS – mówi Konrad Turzyński.

Nic na siłę

Eksperci podkreślają jednak, że nie należy przekształcać się na siłę.

– Warto zastanowić się nad zostawieniem spółki komandytowej i możliwością skorzystania z przysługujących jej preferencji. Mniejsze firmy, mające do 2 mln euro rocznie przychodu, będą mogły odprowadzać 9 proc. CIT. Komandytariusz nie zapłaci podatku od 50 proc. swoich przychodów, nie więcej niż 60 tys. zł rocznie z jednej spółki, tu jednak mamy bardzo trudne do spełnienia warunki. Z kolei komplementariusz odliczy od swojej daniny podatek dochodowy zapłacony przez spółkę, co sprawi, że w praktyce będzie jednokrotnie opodatkowany – wylicza Konrad Turzyński.

– Ostatecznie może się okazać, że mimo wprowadzenia niekorzystnych zasad rozliczenia opodatkowanie działalności w niektórych spółkach komandytowych wcale jakoś znacznie nie wzrośnie. Tym bardziej że powszechnym zwyczajem, przynajmniej w niektórych branżach, jest fakturowanie usług wspólników na spółkę, przez co jej dochody są niższe – podsumowuje Marcin Borkowski.

Opinia dla „Rzeczpospolitej"

Piotr Świniarski, adwokat, właściciel kancelarii podatkowej

Przed spółkami komandytowymi trudna decyzja. Jest kilka wariantów zmiany formuły prowadzenia biznesu. Najprostszy to przekształcenie w spółkę jawną, bardziej skomplikowane są podziały czy połączenia. Nie oszukujmy się jednak, nie da się zachować wszystkich podatkowych i biznesowych korzyści, które są obecnie. Z czegoś trzeba zrezygnować. Dlatego przestrzegam przed pochopnym przekształcaniem, na zasadzie „coś trzeba zrobić". Decyzja zależy od rodzaju i rozmiarów działalności. Trzeba też pamiętać, że fiskus będzie się bacznie przyglądał restrukturyzacjom i oceni, czy nie miały na celu obejścia prawa. Przed rozpoczęciem przekształcenia warto więc zastanowić się, czy dla ograniczenia negatywnych skutków nowych przepisów nie wystarczą zmiany wewnętrzne, np. w składzie wspólników czy zasadach podziału zysku.

Klamka zapadła, nowe przepisy są już w Dzienniku Ustaw, działalność w spółce komandytowej będzie w przyszłym roku podwójnie opodatkowana. Sama spółka stanie się podatnikiem CIT, zapłaci więc podatek od dochodu. A wspólnicy będą musieli podzielić się z fiskusem swoim zyskiem.

Obecnie podatek w spółce komandytowej płaci się tylko raz: od dochodu z działalności przypadającego na wspólnika. Co zrobić, żeby zminimalizować podatkowe straty?

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
ZUS
ZUS przekazał ważne informacje na temat rozliczenia składki zdrowotnej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Prawo karne
NIK zawiadamia prokuraturę o próbie usunięcia przemocą Mariana Banasia
Aplikacje i egzaminy
Znów mniej chętnych na prawnicze egzaminy zawodowe
Prawnicy
Prokurator Ewa Wrzosek: Nie popełniłam żadnego przestępstwa
Prawnicy
Rzecznik dyscyplinarny adwokatów przegrał w sprawie zgubionego pendrive'a