Zmotoryzowani przedsiębiorcy muszą się przygotować na duże zmiany w opodatkowaniu służbowych aut. Raty leasingowe będą podatkowym kosztem tylko do 150 tys. zł. Podobnie jak odpisy amortyzacyjne od własnego auta.
Czytaj także: Leasing: umowa przed końcem roku uratuje korzyści podatkowe
Zmiany wprowadza nowelizacja ustawy o PIT i o CIT (DzU z 2018 r., poz. 2159), która wejdzie w życie 1 stycznia 2019 r. Wynika z niej, że od przyszłego roku leasingowane auta powyżej 150 tys. zł będą rozliczane w kosztach tylko częściowo. W takiej proporcji, w jakiej kwota 150 tys. zł pozostaje do wartości samochodu. Jeśli więc przedsiębiorca weźmie w przyszłym roku w leasing auto o wartości 200 tys. zł, do kosztów zaliczy tylko 75 proc. części kapitałowej raty.
Zmiana nie dotknie tych, którzy podpisali umowy w 2018 r. albo wcześniej. Oni będą rozliczali leasing na dotychczasowych zasadach. Jeżeli więc przedsiębiorca zawrze umowę do końca grudnia 2018 r., będzie mógł zaliczyć raty do podatkowych kosztów bez ograniczeń, nawet jeśli auto jest warte więcej niż 150 tys. zł.
Czy jednak wystarczy samo podpisanie umowy, czy też do końca roku przedsiębiorca musi także dostać samochód? Zapytaliśmy o to Ministerstwo Finansów. Odpowiedziało: „Wystarczy podpisanie samej umowy, jednakże muszą w niej być zawarte dane pozwalające na konkretyzację przedmiotu umowy (samochodu)".