Naczelny Sąd Administracyjny uwzględnił skargę kasacyjną fiskusa, który spierał się z przedsiębiorcą o rozliczenie kosztów w PIT.
Sprawa dotyczyła hotelarza i jego rozliczeń za 2010 i 2011 r. Z akt sprawy wynikało, że mężczyzna prowadził działalność w zakresie usług hotelarsko-gastronomicznych, wynajmu nieruchomości oraz prowadzenia kantoru.
Po kontroli w firmie podatnika fiskus uznał, że zawyżył on koszty uzyskania przychodu. Chodziło m.in. o wydatki poniesione przez hotelarza na prowizje, odsetki karne, odsetki i prowizje od prolongaty spłaty dotyczące kredytu inwestycyjnego na zakup od Skarbu Państwa udziału w spółce.
Urzędnicy zauważyli, że przedmiotem działalności gospodarczej podatnika nie jest obrót udziałami w spółkach mających osobowość prawną. Przychody ze sprzedaży udziałów stanowią na gruncie PIT odrębne źródło przychodów. I to niezależnie od tego, czy zbywa je przedsiębiorca, czy osoba fizyczna nieprowadząca działalności.
Zdaniem fiskusa nie ma wątpliwości, że za przychody z kapitałów pieniężnych uważa się należne, choćby nie zostały faktycznie otrzymane, kwoty z odpłatnego zbycia udziałów w spółkach mających osobowość prawną. A skoro zbycie udziałów w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością jest odrębnym od działalności gospodarczej źródłem przychodów, to z tej kategorii należy wyodrębnić też koszty.