Spółka prowadzi działalność w całej Polsce, w oddziałach ulokowanych w różnych miastach, przy wykorzystaniu pracy pracowników (umowy o pracę) oraz współpracowników (umowy o współpracy B2B). Formą realizacji celów strategicznych mają być m.in. spotkania integracyjne, połączone z wyjazdem i zorganizowanym przez spółkę programem wspólnego spędzenia czasu. Firma tłumaczyła, że mają one wpływać na wzmocnienie pozytywnych relacji i zwiększenie identyfikacji zespołu, motywacji do wydajnej pracy oraz wzmocnienie lojalności. Spółka tłumaczyła, że wszystkie te działania wpływają na podniesienie efektywności pracy i lepszą skuteczność, a to z kolei na polepszenie wyników finansowych firmy.
Czytaj także: Ujęcie księgowe i podatkowe spotkań integracyjnych
Spółka zapytała, czy może zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów faktycznie poniesione wydatki, związane z organizacją i uczestnictwem w spotkaniach integracyjnych.
Fiskus potwierdził takie prawo w zakresie wydatków dotyczących pracowników, ale uznał, że wydatki związane z uczestnictwem w spotkaniach o charakterze integracyjnym osób, które świadczą na rzecz spółki usługi w ramach prowadzonej działalności (umowy o współpracy B2B), nie mogą być kosztem. Z tymi osobami spółkę łączą jedynie powiązania biznesowe jako równorzędnych partnerów. W konsekwencji nie można uznać, że spotkania o charakterze integracyjnym wpływają na zwiększenie przychodów spółki bądź zabezpieczenie ich źródła. Zdaniem urzędników, takie wydatki noszą znamiona reprezentacji – mają na celu wykreowanie pozytywnego wizerunku firmy w oczach kontrahentów i partnerów biznesowych, uwypuklenie zasobności i profesjonalizmu. Podlegają one wyłączeniu z kosztów na podstawie art. 16 ust. 1 pkt 28 ustawy o CIT.
Spółka zaskarżyła interpretację i wygrała. WSA w Rzeszowie uchylił stanowisko fiskusa. Sąd zauważył, że spór w sprawie sprowadza się do tego, czy wydatki na usługi gastronomiczne na spotkaniach integracyjnych na rzecz współpracowników należy kwalifikować jako koszty reprezentacji. Odwołał się do orzecznictwa, w tym Naczelnego Sądu Administracyjnego. Wynika z niego, że kwalifikacja każdego przypadku powinna być odrębna, uzależniona od jego okoliczności. Tymczasem fiskus pominął całkowicie okoliczności wskazane we wniosku, takie jak specyficzny charakter organizowania współpracy w spółce, w tym tworzenie zespołów mieszanych, pracowników i współpracowników, dla realizacji poszczególnych zadań, organizowanie spotkań wspólnych dla obu grup oraz charakter i rodzaj tych spotkań.