Ulga na złe długi daje szansę na zmniejszenie obciążeń podatkowych firmom, które padły ofiarą zatorów płatniczych. A takich w czasie epidemii koronawirusa jest niemało. Fiskus surowo jednak interpretuje warunki preferencji.
Przypomnijmy, że ulga na złe długi w PIT/CIT to możliwość odliczenia od dochodu nieściągniętych od kontrahentów kwot (które firma wcześniej wykazała po stronie przychodów).
– Ulgą jest zainteresowanych wielu przedsiębiorców, którzy dążąc do poprawy swojej sytuacji finansowej, poszukują różnych form optymalizacji rozliczeń – mówi Daniel Więckowski, doradca podatkowy, partner w kancelarii LTCA. Przypomina, że na czas epidemii warunki ulgi zostały złagodzone. Generalnie można z niej skorzystać po 90 dniach od upływu terminu płatności. Tarcza antykryzysowa skróciła ten termin do 30 dni dla tych, którzy ponieśli negatywne konsekwencje ekonomiczne epidemii.
Czytaj także: