Dobra wiadomość dla wszystkich firm, którym zależało na uratowaniu podatkowych korzyści z leasingu drogich aut. Sądy potwierdzają, że umowy zawarte jeszcze w poprzednich latach, kiedy obowiązywały lepsze dla przedsiębiorców przepisy, dają gwarancję rozliczenia wszystkich rat w podatkowych kosztach.
Chodzi o samochody osobowe warte powyżej 150 tys. zł. Jeśli przedsiębiorca weźmie teraz takie auto w leasing, zaliczy do podatkowych kosztów tylko część rat. W takiej proporcji, w jakiej kwota 150 tys. zł pozostaje do wartości samochodu.
Czytaj także: Koronawirus: firmy, które przejęły leasing, wpadły w pułapkę podatkową
Oto przykład. Spółka zainwestowała w auto 0,5 mln zł. Złożyła w urzędzie skarbowym informację, że samochód jest wykorzystywany tylko w działalności gospodarczej. Chce rozliczać 100 proc. rat w kosztach. Fiskus zgodził się jednak tylko na częściowe odliczenie (interpretacja dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej, nr 0111-KDIB1-2.4010.370.2020.2.MZA).
Ograniczenia kosztów nie dotyczą tych, którzy podpisali umowy w 2018 r. albo wcześniej (nowe zasady opodatkowania obowiązują bowiem od 1 stycznia 2019 r.). Jeśli więc przedsiębiorca zawarł umowę do końca grudnia 2018 r., może zaliczać raty do podatkowych kosztów w całości, nawet jeśli auto jest warte więcej niż 150 tys. zł.