Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku uchylił interpretacje fiskusa, który odmówił podatnikowi prawa do kosztów.
W sprawie chodziło o karę umowną. We wniosku podatnik tłumaczył, że w firmie handluje zbożem. Miał umowę ze spółką, ale ostatecznie do wypełnienia kontraktu nie doszło. Nie kupił bowiem zboża z powodu zbyt dużych różnic cenowych. Kontrakt ze spółką nie przewidywał ograniczenia wzrostu cen ani innych instrumentów zabezpieczających ryzyko jego niewykonania. Podatnik wyjaśnił, że zdecydował się zapłacić karę, bo i tak poniósł mniejsze straty, niż gdyby kupił towar po cenach rynkowych i sprzedał go spółce po cenie uzgodnionej. Uważał, że w trudnych do przewidzenia w momencie zawarcia umowy niekorzystnych uwarunkowaniach rynkowych, gdy zapłata kary minimalizuje straty, może być kosztem w PIT.
Inaczej sprawę widział jednak fiskus. Zgodził się, że racjonalne gospodarczo wydatki mogą być kosztem, ale wskazał na wyłączenie z art. 23 ust. 1 pkt 19 ustawy o PIT. Wynika z niego, że kary umowne i odszkodowania m.in. z tytułu wad dostarczonych towarów, wykonywanych robót i usług czy zwłoki kosztem nie są. I nie ma znaczenia przyczyna niedochowania terminu świadczenia.
Czytaj także: Kiedy kara umowna jest kosztem
Podatnik zaskarżył interpretację i wygrał. Po analizie przepisów i orzecznictwa gdański WSA podkreślił, że przy ocenie dopuszczalności kwalifikowania do kosztów kar umownych i odszkodowań należy każdorazowo odnosić je do stanu faktycznego sprawy. Ponadto szczególne znaczenie ma wykładnia terminów „zachowanie" i „zabezpieczenie" źródła przychodów oraz racjonalność podejmowanych działań.