Pracodawca nie musi naliczać podatku zatrudnionym osobom, które w nocy wracają na jego koszt z pracy do domu. Potwierdza to interpretacja dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej.
Wystąpiła o nią spółka mająca klientów na całym świecie. Ponieważ znajdują się w różnych strefach czasowych, konieczna jest całodobowa obsługa. Zgodnie z wewnętrznym regulaminem pracownikom kończącym pracę pomiędzy godziną 23 a 5 przysługuje przejazd taksówką do domu na koszt spółki. W tych godzinach powrót transportem publicznym jest bowiem utrudniony, a niekiedy nawet niemożliwy.
Czytaj także: Pozwolenie pracownikowi na parkowanie służbowym autem pod domem a podatek dochodowy
Czy zapewnienie pracownikom bezpłatnych przejazdów powoduje powstanie przychodu, od którego trzeba pobrać zaliczkę na PIT? Spółka twierdzi, że nie. Powołała się na wyrok Trybunału Konstytucyjnego (sygn. K 7/13), określający, jakie kryteria muszą być spełnione, aby zakwalifikować świadczenie jako przychód ze stosunku pracy. Między innymi powinno być przekazane w interesie pracownika. Ten warunek zdaniem spółki nie jest spełniony. Finansowanie powrotu do domu taksówką leży bowiem w interesie pracodawcy, a nie pracownika. Gdyby spółka nie zapewniała takiej możliwości, mogłaby mieć problemy z utrzymaniem zatrudnienia na nocnych zmianach. Nie można więc tego świadczenia traktować jako przychodu.
Co na to fiskus? Przyznał, że nie każde świadczenie od pracodawcy jest przychodem pracownika. Jeśli leży w interesie firmy, nie można uznać, że zatrudniony uzyskuje korzyść majątkową. Tak też jest z finansowaniem przejazdów taksówką. Spółka nie musi więc naliczać przychodu pracownikom ani potrącać zaliczki na PIT.