Zła wiadomość dla firm, które planują rodzinną sukcesję. Sejm uchwalił w piątek przepis zakazujący rozliczania w podatkowych kosztach otrzymanego w spadku lub darowiźnie majątku.
– To uderzenie w firmy rodzinne. Spowoduje, że sukcesja biznesu stanie się nieopłacalna – mówi „Rz" prof. Adam Mariański, doradca podatkowy i adwokat w kancelarii Mariański Group. – Załóżmy, że ojciec zainwestuje miliony w firmę i niespodziewanie umrze. Jego najbliżsi odziedziczą przedsiębiorstwo, ale nie zaliczą ani złotówki do podatkowych kosztów. Podobnie będzie przy darowiźnie firmy.
Czemu resort finansów, autor nowelizacji ustawy o PIT, w której jest ta zmiana, wyrzuca z kosztów rodzinny majątek? Chce ograniczyć optymalizację podatkową.
Dozwolona optymalizacja
– Faktycznie obecne przepisy pozwalają na oszczędności podatkowe przy darowiznach – mówi Tomasz Piekielnik, doradca podatkowy, partner zarządzający w kancelarii PBC. – Sposób jest prosty. Przedsiębiorca rozlicza majątek (np. nieruchomość) w podatkowych kosztach swojej firmy. Potem przekazuje go w darowiźnie komuś z bliskiej rodziny. Nie ma tu ani PIT, ani podatku od darowizny. Obdarowany amortyzuje majątek i zalicza odpisy do kosztów własnej działalności. Jednocześnie może go wynająć darczyńcy.
– Korzyści podatkowe jeszcze wzrosną, gdy zwiększy się wartość rynkowa majątku i obdarowany może naliczać większe odpisy amortyzacyjne. Jest tak zazwyczaj przy nieruchomościach czy znakach towarowych – tłumaczy Tomasz Piekielnik, dodając, że trudno mówić o optymalizacji podatkowej przy klasycznej rodzinnej sukcesji biznesu.