Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną fiskusa, który chciał obronić swoją koncepcję rozliczenia kosztów imprezy sportowej promującej podatnika.
Chodziło o maraton pływacki. Taką otwartą imprezę postanowiła zorganizować spółka, która na co dzień prowadzi terminal kontenerowy w jednym z portów, jak wskazała firma, obecnie największym na południowym Bałtyku.
W celach promocji swoich usług w regionie i za granicą zamierza we współpracy z miastem zorganizować maraton. Objęcie wydarzenia patronatem prezydenta miasta ma nadać mu oficjalny charakter oraz przełożyć się na jego medialność.
Podatniczka podkreśliła, że całość wydatków związanych z imprezą chce pokryć z własnych środków obrotowych. Zapytała, czy może je zaliczyć do kosztów podatkowych.
Fiskus potwierdził takie prawo, ale tylko do części kwot. Podzielił wydatki wskazane przez spółkę na dwie grupy. W ocenie urzędników koszty spółce dadzą wydatki m.in. na zestawy strojów dla uczestników i organizatorów, informacje w mediach oraz puchary, dyplomy, medale, nagrody, wynajem nagłośnienia oraz prąd. Odmówił takiego prawa m.in. dla kosztów zakwaterowania organizatorów, zawodników i sędziów, kateringu, opieki medycznej, ochrony.