Uniwersytet medyczny – płatnik – wyjaśnił, że jako pracodawca zamierza zwracać pracownikom, realizującym zadania służbowe, koszty związane z używaniem przez nich ich prywatnych aut. Uniwersytet podkreślił, że prawidłowe i efektywne wykonywanie obowiązków pracowniczych wymaga użycia przez pracownika prywatnego pojazdu. Nie jest bowiem możliwe, aby pracodawca wyposażył wszystkich w pojazdy służbowe. Ponadto, zwrot kosztów przejazdów będzie korzystniejszą formą finansowania potrzeb działalności uniwersytetu niż np. najem pojazdów z wypożyczalni czy przejazdy taksówkami. We wniosku o interpretację podkreślono, że pracownicy korzystając z pojazdów prywatnych dla celów służbowych nie będą w podróży służbowej w rozumieniu kodeksu pracy. Będą przemieszczać się w obszarze wskazanym jako ich miejsce pracy (tzw. jazdy lokalne). Przysługujący zwrot kosztów przejazdu to iloczyn przejechanych kilometrów i stawki za jeden kilometr przebiegu ustalonej przez pracodawcę, która nie będzie wyższa niż określona w art. 34a ust. 2 ustawy o transporcie drogowym i przepisach wykonawczych.
Płatnik zapytał czy zwrot kosztów używania aut prywatnych na cele służbowe do jazd lokalnych w tak ustalonej wysokości będzie przychodem dla pracowników.
Fiskus odpowiedział, że tak. Jego zdaniem, kwota wypłacana pracownikowi przez uniwersytet to przychód z art. 12 ust. 1 ustawy o PIT, który powinien być opodatkowany wraz z innymi należnościami ze stosunku pracy.
Sprawa trafiła na wokandę Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu, ale ten uznał, że nie ma podstaw, aby wyeliminować z obrotu prawnego zaskarżoną interpretację. Przypomniał, że zgodnie z art. 21 ust 1 pkt 23b ustawy o PIT wolny od podatku dochodowego jest zwrot kosztów poniesionych przez pracownika z tytułu używania pojazdów stanowiących własność pracownika dla potrzeb zakładu pracy, w jazdach lokalnych, jeżeli obowiązek ich ponoszenia przez zakład pracy albo możliwość przyznania prawa do zwrotu wynika wprost z przepisów innych ustaw. WSA podkreślił, że ustawodawca w katalogu wyjątków od zasady opodatkowania wskazał wyraźnie „zwrot kosztów poniesionych przez pracownika z tytułu używania pojazdów stanowiących jego własność dla potrzeb zakładu pracy, w jazdach lokalnych", pod warunkiem spełnienia określonych przesłanek. Tym samym, wolą ustawodawcy, we wszystkich pozostałych przypadkach zwrot kosztów poniesionych przez pracownika z tytułu używania jego własnego auta dla potrzeb zakładu pracy, w jazdach lokalnych, jest przychodem. W ocenie sądu, w przeciwnym razie ustawodawca nie określałby przesłanek zwolnienia od podatku.
Na poparcie swojego stanowiska sąd powołał też orzecznictwo. Wynika z niego, że zwrot pracownikowi kosztów za używanie pojazdu do celów służbowych, w przypadkach, w których ustawa wprost nie przewiduje zwolnienia, powinien być traktowany jako przychód związany ze stosunkiem pracy. Jak tłumaczył sąd, przepisy dotyczące zwolnień podatkowych, jako wyłom od konstytucyjnie potwierdzonej zasady powszechności i równości opodatkowania, powinny być interpretowane w sposób ścisły. Dodał też, że ustawa o transporcie drogowym nie jest ustawą podatkową, reguluje odmienną materię. Nie ma więc znaczenia, bo sporne zwolnienie precyzuje, że wskazana możliwość albo obowiązek muszą mieć charakter samoistny i muszą być bezpośrednio określone w ustawie.