Wiele wskazuje na to, że brytyjska sprawa rozstrzygnięta kilkanaście dni temu przez Trybunał Sprawiedliwości UE (TSUE) odbije się również na polskiej branży leasingowej. Eksperci są zgodni, że w jego świetle dotychczasowych sposób rozliczania VAT od powszechnie stosowanej na polskim rynku opcji leasingu operacyjnego może się diametralnie zmienić.
Nowa koncepcja
– Najnowszy wyrok TSUE w sprawie leasingu będzie sprawiał problemy leasingodawcom, leasingobiorcom i organom podatkowym. Podważa bowiem ugruntowaną i czytelną dla wszystkich uczestników obrotu praktykę rozróżniania skutków podatkowych dla leasingu operacyjnego i finansowego – mówi Michał Wojtas, doradca podatkowy, wspólnik w kancelarii EOL.
Z wyroku wynika, że jak dostawa towarów powinna być traktowana umowa leasingu, w której dochodzi do wykupu jej przedmiotu, np. auta, wraz z zapłatą ostatniej raty bądź niewielkiej wartości. Przy czym zdaniem TSUE dotyczy to też sytuacji, gdy umowa leasingu zawiera możliwość wykupu, ale skorzystanie z tej opcji jest racjonalne ekonomicznie, tzn. kwota wykupu jest mała w stosunku do wartości rynkowej na dany moment. Jak podkreśla Michał Wojtas, zrównanie skutków leasingu operacyjnego z finansowym tworzy ogromną różnicę w rozliczeniu VAT. Zamiast usługi występuje dostawa, czyli VAT jest płatny w momencie wydania auta, a nie z ratami, od kwoty każdego czynszu.
Kolejny problem to zgodność rozwiązań krajowych z unijnymi.
– Wyrok TSUE wskazuje, że krajowe przepisy dotyczące opodatkowania VAT leasingu są wadliwe. Kryteria przyjęte przez prawodawcę krajowego stoją bowiem w jawnej sprzeczności z przyjętymi w dyrektywie i wydanym na jej gruncie orzeczeniem – mówi Jerzy Martini, doradca podatkowy, wspólnik w kancelarii Martini i Wspólnicy.