Walczymy o rozsądne podatki - Reakcje firm na likwidację podatku liniowego PIT: spółki z o.o. i szara strefa

Zakładanie spółek z o.o., ucieczka za granicę lub w szarą strefę – to możliwe reakcje firm na likwidację liniowego PIT.

Aktualizacja: 17.10.2016 09:32 Publikacja: 16.10.2016 21:00

Henryk Kowalczyk, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów

Henryk Kowalczyk, szef Komitetu Stałego Rady Ministrów

Foto: Rzeczpospolita/Jerzy Dudek

Minimalna stawka nowego podatku, łączącego w sobie PIT, składki na ZUS i NFZ ma wynosić 19,5 proc., a maksymalna ok. 40 proc. – poinformował Henryk Kowalczyk, minister koordynujący prace nad wprowadzeniem reformy. Stawek ma być 4–5. Reforma zakłada jednak likwidację liniowego PIT. Z danych Ministerstwa Finansów wynika, że w rozliczeniu rocznym za 2014 r. z tej formy opodatkowania skorzystało blisko pół miliona podatników. To duża grupa.

Zaniepokojeni przedsiębiorcy już zaczęli szukać sposobów na utrzymanie korzystnego rozliczenia z fiskusem. Paradoksalnie może nim być ucieczka w CIT.

Lepiej u sąsiadów

Marek Kolibski, radca prawny, doradca podatkowy, partner w KNDP Kolibski, Nikończyk, Dec i Partnerzy, uważa, że będzie to opłacalne dla tych, którzy zarabiają dużo.

– Zmiana formy dotychczasowej działalności w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością to przejście na CIT ze stawką 19 proc. (z 15 proc. nie wszyscy będą mogli korzystać – przypis red.). Do tego dochodzi konieczność uiszczenia 19 proc. PIT od dywidendy wypłaconej udziałowcowi. Przy dużych zyskach, których właściciel nie będzie wypłacał w całości, lecz reinwestował, realne efektywne opodatkowanie obiema daninami może zamknąć się na poziomie dwudziestu kilku, maksymalnie 34 proc. – wyjaśnia.

Wielu przedsiębiorców myśli też o ucieczce za granicę.

– Już teraz założenie firmy za granicą nie jest dużym wyzwaniem. Można zrobić to zdalnie, a koszty takiej operacji to ok. 5–6 tys. zł. Do tego dochodzą oczywiście koszty księgowości, ale powstają już spółki doradztwa, które specjalizują się w obsłudze takich podmiotów – tłumaczy Jarosław Ziobrowski, adwokat, partner w kancelarii Kurpisz i Ziobrowski.

Popularnymi kierunkami ucieczek przed polską skarbówką są nasi sąsiedzi Niemcy, Czechy, Słowacja, ale także Anglia czy nawet Rumunia.

– Przeniesienie firmy do innego państwa opiera się na pewnej fikcji. Wymaga udowodnienia zmiany rezydencji podatkowej, m.in. przeniesienia centrum życiowego za granicę. Są na to sposoby, np. wynajęcie mieszkania w innym kraju, opłacanie tam rachunków – wyjaśnia Ziobrowski.

Dariusz Malinowski, doradca podatkowy, partner w KPMG, uważa, że planowana likwidacja liniowego to nieprzemyślany ruch, oparty na błędnych założeniach.

– Nie jest prawdą, że z podatku liniowego korzysta najlepiej zarabiająca kadra zarządzająca, bo kontrakt menedżerski wyklucza taką możliwość. Potwierdza to orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego – podkreśla.

Obniżanie daniny

Eksperci nie mają wątpliwości: firmy płacące dziś uczciwie 19 proc. liniowego PIT zainteresują się agresywną optymalizacją, a nawet szarą strefą.

– 19 proc. podatku to niemało. A jeśli firmom przyjdzie płacić 30 czy 40 proc., zaczną szukać sposobów, by oddać fiskusowi jak najmniej – uważa Tomasz Ciszewski, doradca podatkowy, partner w BT&A Group.

Jest jeszcze jeden aspekt.

– Jeśli w branżach o niskiej marży i niskiej rentowności wzrośnie podatek o 100 proc., to przedsiębiorcy nie będą mieli wyjścia. Przerzucą to na konsumentów albo na swoich kontrahentów, żądając obniżenia cen dostarczanych towarów i usług. Nikt nie zapłaci dwukrotnie wyższego podatku – podkreśla Kolibski.

Mariusz Korzeb, doradca podatkowy, ekspert Pracodawców RP, uważa, że zastąpienie kilku danin jednolitym podatkiem to słuszna koncepcja, ale przyczyni się do zwiększenia obciążeń dla przedsiębiorców.

– Likwidacja stawki liniowej zintensyfikuje optymalizowanie obciążeń podatkowych. Reforma rzekomo nie ma charakteru fiskalnego. Nie można się z tym zgodzić. Proponowane zmiany spowodują, że to na przedsiębiorcach spocznie obowiązek realizacji polityki społecznej i wsparcia najbiedniejszych – podkreśla Korzeb.

Minimalna stawka nowego podatku, łączącego w sobie PIT, składki na ZUS i NFZ ma wynosić 19,5 proc., a maksymalna ok. 40 proc. – poinformował Henryk Kowalczyk, minister koordynujący prace nad wprowadzeniem reformy. Stawek ma być 4–5. Reforma zakłada jednak likwidację liniowego PIT. Z danych Ministerstwa Finansów wynika, że w rozliczeniu rocznym za 2014 r. z tej formy opodatkowania skorzystało blisko pół miliona podatników. To duża grupa.

Zaniepokojeni przedsiębiorcy już zaczęli szukać sposobów na utrzymanie korzystnego rozliczenia z fiskusem. Paradoksalnie może nim być ucieczka w CIT.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?
Prawo w Firmie
Trudny państwowy egzamin zakończony. Zdało tylko 6 osób
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Reforma TK w Sejmie. Możliwe zmiany w planie Bodnara