Podatek liniowy pozbawia ulg nawet po wielu latach

Fiskus zakazuje biznesmenom wspólnego rozliczenia z małżonkiem. Także po zamknięciu firmy.

Aktualizacja: 16.10.2018 06:27 Publikacja: 15.10.2018 18:54

Podatek liniowy pozbawia ulg nawet po wielu latach

Foto: Adobe Stock

Małżonkowie, którzy się razem rozliczają, mogą zaoszczędzić na podatku. Z tego przywileju korzysta ponad 9 mln osób rocznie. Skarbówka surowo jednak interpretuje warunki ulgi. I wykorzystuje przepis mówiący, że z preferencji nie skorzysta ten, kto rozlicza się 19 proc. podatkiem liniowym. Nawet gdy już nie prowadzi firmy.

Przekonał się o tym adwokat, który miał własną kancelarię i od dochodów z działalności płacił podatek liniowy. Ponad dwa lata temu zlikwidował firmę i od tego czasu jest zatrudniony na etacie. Chce rozliczać się wspólnie z małżonką. W 2018 r. dostał jednak ze starej sprawy, prowadzonej jeszcze w kancelarii, koszty zastępstwa procesowego (po udanej egzekucji przez komornika).

Biznesmen mimo woli

Fiskus uznał, że jest to dochód z działalności gospodarczej (mimo że adwokat już dwa lata jej nie prowadzi). Prawnik musi złożyć zeznanie PIT-36L i je opodatkować. I nie może skorzystać z dobrodziejstw wspólnego rozliczenia (interpretacja nr 0114-KDIP3-1.4011.409. 2018.1.ES).

Czytaj też:

Opodatkowanie liniowym PIT nie wyklucza rozliczenia z małżonkiem

Podatek liniowy to rozliczenie bez prawa do ulg nawet po zawieszeniu działalności

Nie każdy przedsiębiorca rozliczy się z małżonkiem

Zdaniem Grzegorza Gębki, doradcy podatkowego w kancelarii GTA, to bardzo surowe podejście. Jeśli bowiem adwokat zlikwidował działalność w 2016 r., to jednocześnie zrezygnował z podatku liniowego. Skarbówka nie powinna więc po dwóch latach wrzucać go na siłę do tej formy opodatkowania.

Nie pomaga likwidacja i zawieszenie

Nie jest to jednak jedyna sprawa, w której fiskus ogranicza prawo do wspólnego rozliczenia. Oto kolejny przykład. Mężczyzna złożył razem z żoną zeznanie. Po trzech miesiącach otrzymali wezwanie do korekty.

Według skarbówki małżonkowie nie mogą się wspólnie opodatkować, ponieważ żona prowadzi działalność gospodarczą w spółce jawnej i rozlicza się stawką liniową. Nie pomógł argument, że spółka zakończyła działalność dwa i pół roku wcześniej. Poinformowano o tym urząd skarbowy, został też złożony wniosek o wykreślenie jej z Krajowego Rejestru Sądowego. Sąd go jednak oddalił ze względu na brak podpisu drugiego ze wspólników pod jedną z uchwał dotyczących likwidacji. To wystarczyło fiskusowi, żeby uznać, że do rozliczeń żony nadal należy stosować przepisy o stawce liniowej. Wyklucza to możliwość wspólnego rozliczenia (interpretacja nr ITPB2/4511-749/15/BK).

Na celowniku skarbówki są też przedsiębiorcy, którzy zawiesili działalność. Urzędnicy twierdzą, że chociaż nic na niej nie zarabiają, nadal są liniowcami. I preferencyjne rozliczenie z małżonkiem im nie przysługuje.

– Zawieszenie działalności nie oznacza, że do podatnika nie miały zastosowania przepisy o podatku liniowym – podkreślił minister finansów w odpowiedzi na zapytanie poselskie nr 6646/2018. Na swoją obronę zawieszeni przedsiębiorcy mają orzecznictwo (wyrok WSA w Poznaniu, sygn. I SA/Po 837/17).

– Problemy z preferencyjnym opodatkowaniem mają też ci, którzy po likwidacji działalności rozliczanej stawką liniową sprzedadzą firmowy majątek, np. samochód. Jeśli to zrobią w ciągu sześciu lat od wycofania rzeczy z firmy, muszą rozliczyć transakcję tak, jakby wciąż ją prowadzili – dodaje Grzegorz Gębka.

Razem jest lepiej

Co daje wspólne rozliczenie z małżonkiem?

– Najwięcej skorzystać mogą osoby, które mają dochody w różnych przedziałach skali podatkowej. Im lepiej zarabiają, tym oszczędność będzie większa. Przykładowo, jeśli mąż zarabia rocznie 100 tys., a żona 60 tys. zł, na wspólnym PIT oszczędzają ponad 2 tys. zł –mówi Grzegorz Gębka. – Zysk będzie także wtedy, gdy jeden z małżonków nie zarabia nic albo tak mało, że nie płaci podatku.

Oszczędności daje też preferencyjne opodatkowanie z samotnie wychowywanym dzieckiem. Korzysta z niego ponad pół miliona podatników. Oni jednak także muszą uważać na ograniczenia. Fiskus twierdzi, podobnie jak przy małżonkach, że preferencyjne rozliczenie nie przysługuje tym, do których stosuje się przepisy o liniowym PIT.

Opinia

Beata Hudziak, doradca podatkowy, partner zarządzający w kancelarii 8Tax

Podatek liniowy daje oszczędności przedsiębiorcom, którzy mają ponad 100 tys. zł dochodu rocznie. Muszą jednak pamiętać, że nie mogą korzystać z ulg, np. na dzieci, ani od darowizny oraz wspólnego rozliczenia z małżonkiem albo dzieckiem. I jak pokazują opisane sprawy, wybór stawki liniowej może pozbawić tych preferencji także w kolejnych latach, mimo że już nie prowadzimy działalności. Przepisy są tu niejasne, a fiskus nie kwapi się do rozstrzygania wątpliwości na korzyść podatników. Dlatego przedsiębiorcy muszą na początku każdego roku przekalkulować, co im się bardziej opłaca. I to w dłuższej perspektywie niż kilka najbliższych miesięcy. Przykładowo przed zawieszeniem działalności korzystniejsze może być przejście na skalę podatkową niż pozostanie na liniowym PIT.

Małżonkowie, którzy się razem rozliczają, mogą zaoszczędzić na podatku. Z tego przywileju korzysta ponad 9 mln osób rocznie. Skarbówka surowo jednak interpretuje warunki ulgi. I wykorzystuje przepis mówiący, że z preferencji nie skorzysta ten, kto rozlicza się 19 proc. podatkiem liniowym. Nawet gdy już nie prowadzi firmy.

Przekonał się o tym adwokat, który miał własną kancelarię i od dochodów z działalności płacił podatek liniowy. Ponad dwa lata temu zlikwidował firmę i od tego czasu jest zatrudniony na etacie. Chce rozliczać się wspólnie z małżonką. W 2018 r. dostał jednak ze starej sprawy, prowadzonej jeszcze w kancelarii, koszty zastępstwa procesowego (po udanej egzekucji przez komornika).

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona