Małżonkowie, którzy się razem rozliczają, mogą zaoszczędzić na podatku. Z tego przywileju korzysta ponad 9 mln osób rocznie. Skarbówka surowo jednak interpretuje warunki ulgi. I wykorzystuje przepis mówiący, że z preferencji nie skorzysta ten, kto rozlicza się 19 proc. podatkiem liniowym. Nawet gdy już nie prowadzi firmy.
Przekonał się o tym adwokat, który miał własną kancelarię i od dochodów z działalności płacił podatek liniowy. Ponad dwa lata temu zlikwidował firmę i od tego czasu jest zatrudniony na etacie. Chce rozliczać się wspólnie z małżonką. W 2018 r. dostał jednak ze starej sprawy, prowadzonej jeszcze w kancelarii, koszty zastępstwa procesowego (po udanej egzekucji przez komornika).
Biznesmen mimo woli
Fiskus uznał, że jest to dochód z działalności gospodarczej (mimo że adwokat już dwa lata jej nie prowadzi). Prawnik musi złożyć zeznanie PIT-36L i je opodatkować. I nie może skorzystać z dobrodziejstw wspólnego rozliczenia (interpretacja nr 0114-KDIP3-1.4011.409. 2018.1.ES).
Czytaj też:
Opodatkowanie liniowym PIT nie wyklucza rozliczenia z małżonkiem