Koszty podatkowe: firma nie odliczy wydatku na reklamę w internecie

Promocyjny film, który powstaje „przy okazji” podróży przedsiębiorcy, nie może być kosztem uzyskania przychodu – uznał fiskus.

Aktualizacja: 12.10.2018 18:44 Publikacja: 12.10.2018 18:40

Koszty podatkowe: firma nie odliczy wydatku na reklamę w internecie

Foto: Adobe Stock

Mamy złą wiadomość dla przedsiębiorców, którzy ponoszą wydatki na promocję swoich produktów w Internecie. W najnowszej interpretacji (nr 0115-KDIT3.4011. 310.2018.1.MPŁ) fiskus nie zgodził się na ich odliczenie. Stwierdził, że celem przedsiębiorcy była podróż, a nie nakręcony w jej trakcie film reklamowy. Dlatego wydatki nie mają związku z prowadzoną działalnością.

Czytaj także: Wydatki na przedruki z internetu nie mogą być kosztem podatkowym

Z wnioskiem o interpretację przepisów wystąpiła firma, która zajmuje się produkcją i sprzedażą czajników oraz kuchenek turystycznych na „darmowe" paliwo (czyli drzewo). Wyjaśniła, że są to produkty niszowe i przeznaczone dla świadomych odbiorców. A to oznacza, że powinny być reklamowane w sposób merytoryczny i nienachalny. Firma wykorzystuje wiele kanałów promocji, m.in. strony internetowe, mailing, ulotki oraz działania w mediach społecznościowych. Umieszcza też filmy w serwisie internetowym.

Bezpośrednio do klienta

Teraz spółka chce wejść na zagraniczne rynki, jednak utrudnieniem są kontakty z pośrednikami. Dlatego chce docierać bezpośrednio do klientów. Zamierza zamieszczać filmy reklamowe w serwisie internetowym, w których pokaże wykorzystanie swojego sprzętu podczas wyjazdu turystycznego.

Zwróciła się o interpretację, by potwierdzić możliwość odliczenia kosztów związanych z produkcją filmu reklamowego. Firma wymieniła tu m.in. wynajem lub zakup sprzętu turystycznego (kajaki, rowery, sprzęt wspinaczkowy i survivalowy), zakup wyposażenia (plecaki, namioty, ubrania), oraz koszty noclegów w miejscach umożliwiających wykorzystanie kuchenek (np. pola kempingowe, schroniska i agroturystyka). Jej zdaniem, opłaty poniesione w związku z reklamą czajników i kuchenek można wrzucić w koszty. Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej był jednak innego zdania. Posądził wnioskodawcę o chęć odliczenia osobistych wydatków, pod pozorem kręcenia filmu.

Dyrektor KIS przypomniał, że kosztem uzyskania przychodu może być to, czego nie zabraniają odliczać przepisy i co pozostaje w związku przyczynowo-skutkowym z osiąganymi przychodami. W tym przypadku kluczowe jest rozstrzygnięcie, czy koszty ponoszone przez wnioskodawcę są wydatkami na reklamę. Przepisy podatkowe pozwalają odliczyć wydatki na ten cel, ale nie definiują pojęcia „reklama". Dlatego dyrektor KIS odwołał się do Słownika Języka Polskiego z 1996 r., który określa reklamę jako „chwalenie czegoś, zalecanie przez prasę, radio telewizję; środki (np. plakaty, napisy, ogłoszenia, itp.) służące temu celowi". Fiskus przeprowadził analizę i uznał, że przedsiębiorca nie może odliczyć kosztów.

Osobisty wyjazd

„Nie można zgodzić się z twierdzeniem, że wydatki na podróże, w czasie których (niejako przy okazji) kręcone są filmy z wykorzystaniem sprzętu produkowanego przez wnioskodawcę, są wydatkami na reklamę. Nawet jeśli film z podróży zostanie zamieszczony w internecie, to trudno uznać, że wydatki na zakup i wynajem sprzętu turystycznego ponoszone są wyłącznie w celu nakręcenia reklamy" – czytamy w interpretacji.

Skarbówka wyjaśnia, że zakup sprzętu wiąże się z realizacją prywatnych pasji przedsiębiorcy. Dlatego są to wydatki o charakterze osobistym, niezwiązane z działalnością gospodarczą.

–To niepokojąca konkluzja. Należy mieć nadzieję, że nie oznacza zmiany linii interpretacyjnej w kierunku kwestionowania wydatków na reklamę – mówi prawnik Marcin Malinowski.

Jego zdaniem, by zminimalizować ryzyko sporu, przedsiębiorcy powinni zadbać o uzasadnienie, że ponoszone przez nich wydatki mają związek z prowadzoną działalnością. Bardzo ważne jest też udokumentowania kosztów, by w razie kontroli umieli wykazać, w jakim celu zostały one poniesione.

Opinia dla „Rz"

Adam Allen - doradca podatkowy, wspólnik w Thedy&Partners

Lektura interpretacji sprawia wrażenie, że mamy do czynienia z dwoma światami: światem przedsiębiorcy, który najpewniej skupiony na swojej działalności chce uzyskać interpretację, kierując w tym celu dosyć lakoniczny wniosek, i światem fiskusa, który ograniczony uwarunkowaniami prawnymi taki lakoniczny wniosek powinien rozpatrzyć jak każdy inny. Chyba zabrakło prośby o doprecyzowanie wniosku przed dojściem przez fiskusa do konkluzji, że wydatki na reklamę są nieracjonalne i związane z zaspokajaniem potrzeb osobistych podatnika. Ale jednocześnie interpretacja obrazuje jak obydwa światy oddalają się od siebie – przedsiębiorca pyta o koszty poniesione na reklamę internetową, a fiskus, oceniając co jest reklamą, powołuje się na bardzo nieaktualną definicję z 1996 r., kiedy reklama internetowa dopiero raczkowała.

Mamy złą wiadomość dla przedsiębiorców, którzy ponoszą wydatki na promocję swoich produktów w Internecie. W najnowszej interpretacji (nr 0115-KDIT3.4011. 310.2018.1.MPŁ) fiskus nie zgodził się na ich odliczenie. Stwierdził, że celem przedsiębiorcy była podróż, a nie nakręcony w jej trakcie film reklamowy. Dlatego wydatki nie mają związku z prowadzoną działalnością.

Czytaj także: Wydatki na przedruki z internetu nie mogą być kosztem podatkowym

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów