We wtorek Naczelny Sąd Administracyjny potwierdził stanowisko fiskusa, które może uderzyć po kieszeni tysiące pracowników. Uznał, że gdy firma zapewnia wyżywienie dla pracowników czasowo przeniesionych do pracy poza stałe miejsce zamieszkania, trzeba od tego świadczenia naliczyć PIT.
Czytaj także: Obiad w formie otwartego bufetu pozwoli uniknąć PIT
Sprawa dotyczyła pracowników firmy, która zajmuje się nadzorowaniem budowy farm wiatrowych nad morzem. We wniosku o interpretację wyjaśniła, że w związku z realizacją inwestycji wysyła na miejsce swoich pracowników. Nie chodzi o podróże służbowe, ale o tzw. czasowe przeniesienie, ewentualnie oddelegowanie do innego miejsca pracy.
Spółka zapytała, czy w takim przypadku zapewnienie pracownikowi zakwaterowania oraz wyżywienia w miejscu oddelegowania do pracy w terenie podlega opodatkowaniu PIT. Sama uważała, że zapewnienie pracownikowi świadczeń związanych z właściwym wykonywaniem umowy o pracę, m.in. wyżywienia i noclegu, nie powinno w ogóle stanowić dla niego przychodu.
Fiskus potwierdził, że darmowe noclegi dla pracowników nie są ich przychodem. Dopatrzył się jednak podstaw do opodatkowania przy posiłkach. W ocenie urzędników, gdy firma pokrywa (zwraca) pełne lub częściowe koszty wyżywienia pracownika, robi to w jego interesie, a nie swoim. Pracownik ma wymierną korzyść, bo zakup jedzenia to wydatek, który musi ponosić niezależnie od wykonywania obowiązków służbowych. Przy czym, jak tłumaczył fiskus, dotyczy to zarówno finansowania wyżywienia w ramach podróży służbowej, jak i wyjazdów, które nią nie są.