W projekcie zmian w PIT i CIT Ministerstwo Finansów chce uszczelniać system podatkowy i wyrównywać szanse firm. Czy tak rzeczywiście będzie?
Dawno nie widziałam tak kłamliwego uzasadnienia ustawy. Wygląda na to, że pod hasłem uszczelniania systemu można wprowadzać nawet jawnie niesprawiedliwe rozwiązania. Przecież spółki komandytowe to powszechna forma działania firm rodzinnych. To często przedsięwzięcia, w których uczestniczą wszyscy członkowie rodziny, a tylko niektórzy, lepiej się czujący w roli menedżerów, przyjmują na siebie ryzyka jako komplementariusze. W krajach zachodniej Europy z takich właśnie rodzinnych spółek założonych kilkadziesiąt lat temu wyrosły dzisiejsze wielkie koncerny. Zrozumiałabym jeszcze, gdyby nałożono CIT na spółki komandytowe z udziałem osób prawnych. Jednak według projektu podwójne opodatkowanie ma dotyczyć ich wszystkich. Mechanizm ulgowy pominę, bo jest iluzoryczny. Nowe przepisy będą dla spółek komandytowych dyskryminujące.
Czytaj też: