CIT w spółkach komandytowych: ucieczka przed drugim podatkiem

Prawnicy myślą, jak przekształcić spółki komandytowe, aby nie stracić na zmianie zasad rozliczania tych podmiotów.

Aktualizacja: 29.09.2020 10:56 Publikacja: 28.09.2020 19:24

CIT w spółkach komandytowych: ucieczka przed drugim podatkiem

Foto: Adobe Stock

Pomysł podwójnego opodatkowania zelektryzował osoby działające w formie spółki komandytowej. Takich spółek jest obecnie ponad 43 tys., a z przyjętego przez rząd projektu wynika, że gorsze zasady rozliczenia mają je obowiązywać już od 1 stycznia 2021 r.

Przypomnijmy, że obecnie w spółce komandytowej podatek płaci się tylko raz: od dochodu z działalności przypadającego na wspólnika. Może to być liniowy 19 proc. PIT, korzystny dla tych, którzy mają przynajmniej 100 tys. zł dochodu rocznie. Natomiast w spółkach kapitałowych, czyli z o.o. i akcyjnej, podatek płaci się dwa razy. Najpierw spółka potrąca 19 proc. (mniejsza 9 proc.) od dochodu, a potem udziałowiec od dywidendy (19 proc.).

Czytaj też:

Ustawa o spółkach powinna trafić do Trybunału

Miecz zabierze, co tarcza ochroniła

– Z projektu resortu finansów wynika, że spółka komandytowa ma się rozliczać podobnie jak kapitałowa. Stanie się podatnikiem CIT, najpierw więc zapłaci podatek od dochodu, potem wspólnicy będą musieli podzielić się ze skarbówką swoim zyskiem. Faktycznie więc działalność w spółce komandytowej będzie podwójnie opodatkowana – mówi Tomasz Piekielnik, doradca podatkowy, właściciel kancelarii Piekielnik Business Consulting.

Szybko zmienić

Co zrobić, żeby uniknąć gorszych zasad rozliczenia? Nad tym prawnicy głowią się od momentu ogłoszenia zamiarów fiskusa. Pomysłów jest kilka.

– Przekształcić się w spółkę jawną, która zostaje, pod pewnymi warunkami, na jednokrotnym opodatkowaniu. Wspólnicy nadal będą płacić podatek tylko od swojego dochodu. Taką operację da się przeprowadzić do końca roku – mówi Tomasz Piekielnik. Dodaje, że można też utworzyć nową spółkę jawną, do której przeniesiemy część firmowych procesów. Będzie ona generowała koszty dla spółki komandytowej, przez co jej dochód będzie niższy.

Jest też inny sposób.

– Przekształcić się w spółkę z o.o. i zrobić z niej kilka mniejszych, tak aby skorzystać z 9 proc. CIT. W przepisach są jednak pewne ograniczenia i niższa stawka podatku najprawdopodobniej będzie przysługiwać dopiero w 2022 r. – tłumaczy Beata Hudziak-Nagórska, doradca podatkowy, partner zarządzający w kancelarii 8Tax. Dodaje, że przekształcenie w sp. z o.o. jest bardziej czasochłonne niż w jawną.

Kolejny wariant: zrobić kilka spółek komandytowych, żeby skorzystać ze zwolnienia, które wprowadzają nowe przepisy. Chodzi o to, że komandytariusz nie zapłaci podatku od 50 proc. swoich przychodów, nie więcej jednak niż 60 tys. zł rocznie z jednej spółki. – Pojawiają się takie pomysły, aczkolwiek uważam, że to ryzykowna operacja. Trudno będzie uzasadnić przed fiskusem prowadzenie biznesu w kilku spółkach komandytowych – mówi Tomasz Piekielnik.

Nowe przepisy przewidują też preferencję dla komplementariusza. Odliczy od swojej daniny podatek dochodowy zapłacony przez spółkę. – Obecnie większość dochodu przypada na komandytariuszy, takie odliczenie nie rozwiązuje więc problemu podwójnego opodatkowania. Warto jednak zastanowić się nad zmianą proporcji udziałów, aby więcej miał komplementariusz – mówi Beata Hudziak-Nagórska.

Ma być szczelniej

Ministerstwo Finansów zapewnia, że nowe rozwiązania mają uszczelnić system podatkowy i zapewnić „możliwie najlepsze warunki do prowadzenia biznesu". Organizacje przedsiębiorców zgodnie jednak skrytykowały pomysł podwójnego opodatkowania spółek komandytowych. – Jest to propozycja karkołomna i nielogiczna – podkreśla Związek Przedsiębiorców i Pracodawców.

Etap legislacyjny: trafi do Sejmu

Opinia dla „Rzeczpospolitej"

Patrycja Goździowska, doradca podatkowy i partner w kancelarii SSW, ekspert Konfederacji Lewiatan

Spółka komandytowa ma dla przedsiębiorców będących osobami fizycznymi dwie podstawowe zalety: jednokrotne opodatkowanie osiąganych zysków oraz ograniczoną odpowiedzialność za zobowiązania wynikające z działalności. Zmiany proponowane przez resort finansów spowodują, że będą musieli z którejś z nich zrezygnować. Jeśli zdecydują się na przekształcenie w spółkę jawną, zostanie im pojedynczy podatek, ale wzrośnie ryzyko prowadzenia biznesu. Pozostanie w spółce komandytowej albo założenie spółki z o.o. jest bezpieczniejsze, ale będzie podwójnie opodatkowane. Nie da się zachować status quo. I nie oszukujmy się, nie ma tu cudownych rozwiązań, a zaproponowane w projekcie zwolnienia i odliczenia nie uchronią wspólników spółek komandytowych przed wzrostem kosztów działalności. Podkreślę, że uderzy to głównie w polskich przedsiębiorców.

Pomysł podwójnego opodatkowania zelektryzował osoby działające w formie spółki komandytowej. Takich spółek jest obecnie ponad 43 tys., a z przyjętego przez rząd projektu wynika, że gorsze zasady rozliczenia mają je obowiązywać już od 1 stycznia 2021 r.

Przypomnijmy, że obecnie w spółce komandytowej podatek płaci się tylko raz: od dochodu z działalności przypadającego na wspólnika. Może to być liniowy 19 proc. PIT, korzystny dla tych, którzy mają przynajmniej 100 tys. zł dochodu rocznie. Natomiast w spółkach kapitałowych, czyli z o.o. i akcyjnej, podatek płaci się dwa razy. Najpierw spółka potrąca 19 proc. (mniejsza 9 proc.) od dochodu, a potem udziałowiec od dywidendy (19 proc.).

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona