Spór w sprawie dotyczył wykładni przepisów o CIT. Z wniosku spółki wynikało, że prowadzi działalność gospodarczą na terenie specjalnej strefy ekonomicznej (SSE) na podstawie odpowiedniego zezwolenia i korzysta ze związanego z tym zwolnienia w CIT. W działalności wykorzystuje wiele materiałów i półproduktów pozyskiwanych od firm zewnętrznych, funkcjonujących poza strefą. W związku ze specjalistyczną produkcją realizowaną na zlecenie spółki, dostawcy często nie dysponują jednak odpowiednimi środkami trwałymi, takimi jak: maszyny i urządzenia, w tym matryce, formy i wzorniki. Dlatego spółka ustala z kontrahentami, że zostaną one nabyte przez nią i udostępnione dostawcy wyłącznie w celu produkcji komponentów.
Spółka zapytała czy odpisy amortyzacyjne od wartości początkowej zakupionych w ten sposób środków trwałych są kosztem uzyskania przychodów z działalności produkcyjnej prowadzonej na terenie strefy, czyli w konsekwencji korzystają z podatkowych preferencji strefowych.
Sama uważała, że tak. Fiskus nie potwierdził jednak tego stanowiska. Co prawda nie kwestionował, że środki trwałe nabywane przez spółkę lub przez jej dostawcę i jej odsprzedawane, były własnością spółki. Jednak urzędnicy ocenili, że zamiarem podatniczki nie było ich bezpośrednie wykorzystywanie przez nią, lecz przez jej dostawców. Uznali zatem, że będą wykorzystywane dla celów działalności gospodarczej poza obszarem specjalnej strefy ekonomicznej przez inny podmiot. Skoro tak, to nie mogą dać kosztów działalności strefowej.
Spółka nie dała za wygraną i miała rację. Najpierw stanowisko fiskusa zakwestionował Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu. Ostatecznie z jego podejściem do opisanego problemu nie zgodził się też Naczelny Sąd Administracyjny.
NSA zauważył, że w spornej sprawie spółka wyraźnie podkreśliła, iż jej dostawcy wykorzystują udostępnione im i należące do niej środki trwałe wyłącznie przy wytwarzaniu nabywanych przez nią produktów. Dostawcy nie mają żadnej możliwości wykorzystania ich do produkcji na rzecz innych kontrahentów.