Fiskus chce podatku od świadczeń pracowniczych

Robotnik ma przychód, jeśli firma opłaci mu dojazd na zagraniczny plac budowy i mieszkanie – twierdzi skarbówka i kwestionuje zwolnienie z daniny.

Aktualizacja: 18.09.2017 19:45 Publikacja: 18.09.2017 18:04

Załoga jedzie do zakładu na koszt pracodawcy

Załoga jedzie do zakładu na koszt pracodawcy

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński

Najnowsza interpretacja Krajowej Informacji Skarbowej zmartwi zarówno firmy budowlane wysyłające swoich ludzi do pracy za granicą, jak i samych zatrudnionych. Muszą zapłacić podatek od ufundowanego przez firmę transportu oraz zakwaterowania powyżej 500 zł miesięcznie.

Sprawa dotyczyła spółki z branży budowlanej, która świadczy usługi również w innych krajach. Osobom wysyłanym za granicę w ramach oddelegowania zapewnia bezpłatny przejazd lub przelot oraz zakwaterowanie. Wydatki na ten cel dokumentuje fakturami bądź rachunkami wystawionymi bezpośrednio na spółkę i reguluje przelewami z jej konta. Wydatki są ściśle związane z osiąganymi przez nią przychodami, nie służą zaspokojeniu prywatnych potrzeb pracowników.

Sądy inaczej niż urząd

Spółka broniła stanowiska, że świadczenia te nie stanowią dla pracowników przychodu, więc ona sama nie musi pobierać od nich zaliczki na PIT. Powołała się na orzecznictwo, m.in. wyrok NSA z sierpnia 2016 r. (II FSK 1970/14), dotyczący pracowników oddelegowanych na budowę do Francji. NSA uznał, że nie mają oni przychodu. Zarówno nocleg, jak i transport do odległego miejsca, zwłaszcza w przypadku usług budowlano-montażowych, służy wyłącznie realizacji obowiązku pracowniczego. Robotnik nie ma żadnej swobody w zarządzaniu i rozporządzaniu tym świadczeniem. Wykorzystuje je tylko w konkretnym celu – wykonywania swoich obowiązków.

Kto ma korzyść

Dyrektor KIS uznał jednak stanowisko spółki za nieprawidłowe. Przypomniał, że pojęcie „nieodpłatnych świadczeń" analizował Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 8 lipca 2014 r. (K 7/13). Stwierdził, że pracownik ma przychód, jeśli spełnione zostały trzy warunki: skorzystał ze świadczenia dobrowolnie; we własnym interesie (nie pracodawcy) i odniósł korzyść w postaci uniknięcia wydatku; korzyść jest przypisana konkretnej osobie.

Fiskus argumentował, że miejscem wykonywania pracy jest konkretny plac budowy. Nie można tego utożsamiać ani z podróżą służbową, ani z pracą mobilną, więc kodeks pracy nie nakłada na firmę obowiązku pokrycia tych wydatków. Jeśli więc pracodawca – mimo że nie ma takiego obowiązku – zapewnia bezpłatny przejazd na budowę, to wartość tego świadczenia jest dla pracownika przychodem. Przyjęcie tych świadczeń leży w interesie pracownika, gdyż pozwala mu uniknąć wydatku. Tak samo należy traktować opłacony przez spółkę nocleg. Jednak na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 19 ustawy o PIT zwolniona jest kwota świadczenia poniżej 500 zł miesięcznie. W praktyce oznacza to, że oddelegowani za granicę robotnicy nie unikną podatku, a spółka jako płatnik musi pobrać zaliczki na PIT.

Dyrektor KIS stwierdził też na koniec, że przytoczone przez spółkę orzeczenia zostały wydane w konkretnych przypadkach, „nie rozciągając swojego oddziaływania na podobne lub zbieżne sprawy".

– Większość interpretacji dotyczących nieodpłatnych przewozów na miejsce pracy i zakwaterowania jest niekorzystna dla podatników. Rośnie też liczba sporów, które często mają swój finał przed sądami – mówi prawnik Marcin Malinowski.

nr interpretacji: 0113-KDIPT2-3.4 011.192.2017.2.JŚ

Opinia dla „Rzeczpospolitej"

Adam Allen, doradca podatkowy, wspólnik w kancelarii Thedy & Partners

Interpretacja jest przykładem erozji orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w sprawie nieodpłatnych świadczeń (K 7/13). Wyrok Trybunału wymaga przeprowadzenia analizy, kto osiąga korzyść w danym stanie faktycznym: pracownik czy pracodawca. Fiskus stwierdza zaś, że skoro firma nie ma obowiązku fundowania świadczeń, to pracownik musi zapłacić PIT. Nie ma tu znaczenia, że został oddelegowany do mało atrakcyjnego miejsca, gdzie – gdyby nie praca – nigdy by nie wyjechał. Stanowisko fiskusa jest sprzeczne z tendencjami na rynku pracy, gdyż opłacenie zakwaterowania czy przejazdu jest często warunkiem znalezienia pracownika. W praktyce przyczynia się to do coraz większej liczby sporów. Rozwiązaniem byłaby zmiana przepisów dotyczących świadczeń i jednoznaczne wskazanie, co jest wolne od podatku.

Najnowsza interpretacja Krajowej Informacji Skarbowej zmartwi zarówno firmy budowlane wysyłające swoich ludzi do pracy za granicą, jak i samych zatrudnionych. Muszą zapłacić podatek od ufundowanego przez firmę transportu oraz zakwaterowania powyżej 500 zł miesięcznie.

Sprawa dotyczyła spółki z branży budowlanej, która świadczy usługi również w innych krajach. Osobom wysyłanym za granicę w ramach oddelegowania zapewnia bezpłatny przejazd lub przelot oraz zakwaterowanie. Wydatki na ten cel dokumentuje fakturami bądź rachunkami wystawionymi bezpośrednio na spółkę i reguluje przelewami z jej konta. Wydatki są ściśle związane z osiąganymi przez nią przychodami, nie służą zaspokojeniu prywatnych potrzeb pracowników.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego