We wtorek Naczelny Sąd Administracyjny uwzględnił skargę kasacyjną fiskusa, który odmówił jednemu z inwestorów prawa do kosztów.
Chodziło o interpretację podatkową. We wniosku spółka wyjaśniła, że została powołana do zrealizowania inwestycji budowlanej, tj. zespołu biurowo-usługowo-mieszkalnego. W jej skład miał wchodzić budynek biurowy oraz zespół pięciu apartamentowców.
Oaza luksusu
Inwestor wyjaśnił, że w bezpośrednim sąsiedztwie nowo powstających budynków o charakterze nowoczesnych kamienic miejskich stoi niski budynek wielorodzinny z lat 60. XX w. należący do wspólnoty mieszkaniowej. Budynek ten, bezpośrednio sąsiadujący z tworzonym kompleksem, istotnie kontrastuje z jego estetyką. Jest niższy, dlatego praktycznie w całości widziany z okien budynków stawianych przez spółkę.
Spółka wskazała na trudną sytuację na rynku deweloperskim, ekskluzywny charakter inwestycji, a także fakt, że średnia cena metra kwadratowego oferowanego mieszkania jest relatywnie wysoka. Z tych powodów spółka chce wykonać na swój koszt dodatkowe prace w najbliższym sąsiedztwie. W ocenie inwestora prace szacowane na ok. 700 tys. zł netto planowane na terenach wspólnoty korzystnie wpłyną na możliwość oferowania klientom ekskluzywnych apartamentów.
Spółka zapytała, czy wydatki, które poniesie na poprawę wyglądu bezpośredniego sąsiedztwa luksusowej inwestycji, mogą być jej kosztem.