Fiskus zmienił zdanie w sprawie świadczeń pracowniczych. Nie chce już podatku od imprez integracyjnych, pikników czy zajęć sportowych. Ale ciągle patrzy łakomym okiem na otrzymywane przez pracowników gadżety.
Spółka, która zmienia swoje logo, przekazała pracownikom zestawy promujące nową markę – kubek, torbę śniadaniową, długopis i smycz na służbowy identyfikator. Twierdzi, że nie uzyskali oni przychodu, ponieważ nie jest to dla nich korzyść majątkowa. Okazało się jednak, że dla fiskusa to pojęcie jest dużo szersze. Jak czytamy w interpretacji poznańskiej Izby Skarbowej (nr ILPB2/415-1228/14-2/WM), obejmuje zarówno powiększenie aktywów (jak w wypadku wypłaty wynagrodzenia), jak i zaoszczędzenie wydatków (będące skutkiem otrzymania świadczenia rzeczowego).
Wyrok nie pomaga
Spółce nie pomogło powoływanie się na korzystny dla podatników wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 8 lipca 2014 r. (sygn. K 7/13). Fiskus zaznaczył bowiem, że dotyczy on imprez integracyjnych, a nie świadczeń promocyjnych. Spółka musi więc naliczyć obdarowanym pracownikom przychód i potrącić zaliczkę na PIT.
Zdaniem skarbówki trzeba też opodatkować długopisy i pióra wręczane osobom obchodzącym jubileusz pracy. Fiskus uznał, że mają one wartość materialną, obdarowany uzyskuje więc przychód z nieodpłatnego świadczenia (interpretacja katowickiej Izby Skarbowej, nr IBPBII/1/415-944/14/MK).
– Dziwię się, że fiskus wciąż, mimo wyroku Trybunału Konstytucyjnego, wydaje takie interpretacje – mówi doradca podatkowy Grzegorz Gębka.