Najpierw rejestracja działalności gospodarczej, później zdobywanie niezbędnych kwalifikacji. Takie wnioski płyną z najnowszej interpretacji dotyczącej kosztów uzyskania przychodów. Jeśli przedsiębiorca najpierw zainwestuje w naukę, nie odliczy tych wydatków w założonej później firmie.
Z pytaniem zwrócił się podatnik, który od września 2018 r. chce prowadzić jednoosobową działalność gospodarczą w postaci pozaszkolnych form edukacji (PKD 85.59.B, 85.51.Z). Chodzi o metodę rehabilitacji ruchowej stosowaną m.in. w celu pomocy ludziom cierpiącym na porażenie mózgowe, stwardnienie rozsiane, zespoły bólowe o podłożu psychologicznym oraz rehabilitacji pourazowej, a także w celu doskonalenia jakości ruchu ludzi zdrowych.
By uzyskać odpowiednie uprawnienia, wnioskodawca odbywał w latach 2014–2018 kurs treningowy, zakończony egzaminem i certyfikatem. Sam opłacił koszty kursu, które nie zostały mu w żaden sposób zwrócone ani refundowane. Wystąpił o interpretację, bo chciał wiedzieć, czy wydatki na naukę można zaliczyć do kosztów uzyskania przychodu w planowanej działalności gospodarczej.
Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej wydał negatywną opinię. Przypomniał, że kosztami mogą być wszelkie uzasadnione wydatki, które pozostają w związku przyczynowo-skutkowym z przychodem lub źródłem przychodu i zostały poniesione w celu jego osiągnięcia albo zabezpieczenia jego źródła.
Według dyrektora KIS wydatki związane z odbyciem czteroletniego profesjonalnego treningu i zdaniem egzaminu końcowego nie spełniają tych przesłanek. Zostały bowiem poniesione przez wnioskodawcę przed rozpoczęciem działalności gospodarczej. A to oznacza, że nie mogły (i nie mogą) obiektywnie przyczyniać się do osiągnięcia przychodu bądź też służyć zachowaniu jego źródła. To dlatego, że źródło, jakim jest pozarolnicza działalność gospodarcza, w tym czasie nie istniało. Podatnikowi nie przysługuje więc odliczenie.
