Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną fiskusa w sporze o kwalifikację odszkodowania w PIT.
Czytaj także: Błąd pracownika: firma nie rozliczy w CIT odszkodowania za uszkodzone mienie
Sprawa dotyczyła przedsiębiorcy, wspólnika spółki, który wystąpił o interpretację podatkową. We wniosku wyjaśnił, że w 2014 r. spółka otrzymała zlecenie na transport modułu wlotowego czerpni powietrza od kontrahenta z Niemiec. W celu wykonania zlecenia wynajęła podwykonawcę. W wyniku wadliwego wykonania usługi transportu-przeładunku doszło do uszkodzenia przewożonego sprzętu. Wspólnik tłumaczył, że w tej sytuacji kontrahent wystawił spółce zawiadomienie o szkodzie, a potem otrzymała wezwanie do próby ugodowej. W styczniu 2016 r. spółka jako uprawniona otrzymała od ubezpieczyciela podwykonawcy po przeliczeniu ponad 800 tys. zł odszkodowania, po potrąceniu wartości franszyzy. Spółka w tym samym miesiącu wystawiła notę obciążeniową na podwykonawcę i na tej podstawie otrzymała całą kwotę franszyzy.
Podatnik wyjaśnił, że łącznie odszkodowania otrzymane od ubezpieczyciela i podwykonawcy pokrywają kwotę maksymalnego odszkodowania, które może zostać przyznane kontrahentowi w wyniku postępowania sądowego.
W związku z tym zapytał m.in., czy spółka może nie ujmować do potrzeb naliczenia PIT kwoty otrzymanego odszkodowania od ubezpieczyciela i kwoty franszyzy od podwykonawcy. I czy w miesiącu ustalenia i zapłaty odszkodowania kontrahentowi należy wyłączyć jego wysokość z kosztów podatkowych. Wbrew oczekiwaniom podatnika fiskus uznał, że odszkodowanie jako wartość franszyzy nie stanowi kwoty zwróconych innych wydatków niezaliczonych do kosztów. Wobec tego stanowi ono w dacie jego otrzymania przychód z działalności gospodarczej. W konsekwencji stwierdził jedynie, że skoro odszkodowanie stanowi przychód, to brak podstaw do jego pomniejszania (korygowania) w związku z podpisaniem ugody.