Sprzedaż miejsca na stronie internetowej bez podatku u źródła

Nabycie przestrzeni reklamowej w internecie i jej późniejsze zbycie zagranicznym kontrahentom nie jest usługą, lecz towarem. Transakcja ma bowiem materialny charakter.

Publikacja: 30.07.2018 05:40

Sprzedaż miejsca na stronie internetowej bez podatku u źródła

Foto: www.sxc.hu

Tak orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie w wyroku z 21 czerwca 2018 r. (I SA/Kr 442/18).

Wnioskodawca prowadzi działalność gospodarczą polegającą na nabywaniu przestrzeni reklamowej na portalach internetowych od kontrahentów zagranicznych i na jej późniejszej odsprzedaży. Należność za zakupioną powierzchnię reklamową wypłacana jest kontrahentom zagranicznym, a wnioskodawca otrzymuje sam zapłatę za odsprzedaną powierzchnię reklamową. We wniosku o wydanie interpretacji podatkowej, skierowanym do Dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej, wnioskodawca zwrócił się z pytaniem, czy nabycie od kontrahentów zagranicznych przestrzeni reklamowej na portalach internetowych celem dalszej odsprzedaży, podlega opodatkowaniu CIT.

Czytaj także: CIT: Kiedy działalność cyfrowa jest zakładem i gdzie podlega opodatkowaniu

Zdaniem wnioskodawcy, nie można w tym przypadku naliczyć CIT, gdyż nabywane przez niego usługi nie mieszczą się w katalogu usług wymienionym w art. 21 ust. 1 pkt 2a ustawy o CIT. Nie są także usługami o podobnym charakterze, za które uznaje się tylko świadczenia równorzędne pod względem prawnym do wymienionych w ustawie, czyli świadczenia, z których wynikają takie same prawa i obowiązki dla stron.

Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej uznał to stanowisko za nieprawidłowe (0111-KDIB2-1.4010.342.2017. 2.AP). Wskazał, że decydujące znaczenie dla zakwalifikowania danej usługi do katalogu czynności podlegających opodatkowaniu CIT ma treść postanowień umowy zawartej z kontrahentem, a przede wszystkim charakter rzeczywiście wykonywanych świadczeń. Nabywając „na własność" przestrzeń reklamową na portalach internetowych od kontrahentów zagranicznych, a następnie odsprzedając ją innym podmiotom (klientom) wnioskodawca nie świadczy więc usług pośrednictwa, tylko prowadzi działalność gospodarczą. Świadczenie, które otrzymuje od klientów, nie jest prowizją za pośrednictwo, ale całą należnością z tytułu sprzedanej usługi, co czyni jego działalność podobną do usług wymienionych w art. 21 ust. 1 pkt 2a ustawy o CIT.

Interpretacja ta została zaskarżona do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie.

Sąd przychylił się do stanowiska wnioskodawcy i uchylił interpretację. W uzasadnieniu wyroku wskazał na decydującą różnicę pomiędzy towarami a usługami w postaci materialnego charakteru towarów. Wnioskodawca nie nabywa usług reklamowych, lecz towar w postaci nośnika i z tego względu nie jest obciążony obowiązkiem zapłaty CIT.

współpracowniczka zespołu zarządzania wiedzą podatkową Deloitte

Komentarz eksperta

Dorota Majcher-Czyż, radca prawny, menedżer w Deloitte Doradztwo Podatkowe

Komentowany wyrok odnosi się do kwestii pobrania zryczałtowanego podatku dochodowego („podatku u źródła", art. 21 ust. 1 ustawy o CIT), tj. podatku pobieranego przez wypłacającego płatności na rzecz zagranicznego kontrahenta z tytułu nabywania usług o charakterze niematerialnym (np. usług doradczych, reklamowych oraz świadczeń o podobnym charakterze). W przypadku posiadania oryginałów certyfikatów rezydencji kontrahenta, gdy płatność za usługę o charakterze niematerialnym jest dokonywana na rzecz rezydenta państwa, z którym Polska zawarła umowę o unikaniu podwójnego opodatkowania (UPO), w praktyce następuje najczęściej brak obowiązku pobrania podatku. Przedmiotowe wypłaty, po spełnieniu pewnych warunków, traktowane są zwykle jako zyski przedsiębiorstwa, opodatkowane według UPO wyłącznie w kraju rezydencji podatnika.

Do tej pory sądy administracyjne często wskazywały, że umowa, na podstawie której jeden podmiot udostępnia innemu podmiotowi możliwość wyświetlania na stronie internetowej określonych treści (najczęściej reklamowych), jest umową nienazwaną o charakterze podobnym do najmu lub dzierżawy, jako że na jej podstawie następuje oddanie do używania bytu wirtualnego, jakim jest część powierzchni strony internetowej.

WSA w Krakowie w komentowanym wyroku przedstawił ciekawe stanowisko (w uzasadnieniu ustnym), odnosząc się do tego, co jest faktycznie przedmiotem umowy. WSA w Krakowie uznał, że przedmiotem umowy jest towar w postaci nośnika emisji reklam przeznaczonego do dalszej odsprzedaży, a nie usługa. Z niecierpliwością należy oczekiwać na uzasadnienie pisemne wyroku.

Jednocześnie wyrok ten może mieć wpływ na wykładnię art. 15e ust. 1 ustawy o CIT odnoszącego się do limitowania ujęcia jako koszty podatkowe wydatków na nabycie usług niematerialnych od podmiotów powiązanych. Tożsamość semantyczna pojęć z obu ww. artykułów uzasadnia posłużenie się przy odkodowaniu znaczenia terminów z art. 15e ustawy o CIT dorobkiem doktryny i orzecznictwa, jaki został wypracowany w odniesieniu do podatku u źródła.

Tak orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie w wyroku z 21 czerwca 2018 r. (I SA/Kr 442/18).

Wnioskodawca prowadzi działalność gospodarczą polegającą na nabywaniu przestrzeni reklamowej na portalach internetowych od kontrahentów zagranicznych i na jej późniejszej odsprzedaży. Należność za zakupioną powierzchnię reklamową wypłacana jest kontrahentom zagranicznym, a wnioskodawca otrzymuje sam zapłatę za odsprzedaną powierzchnię reklamową. We wniosku o wydanie interpretacji podatkowej, skierowanym do Dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej, wnioskodawca zwrócił się z pytaniem, czy nabycie od kontrahentów zagranicznych przestrzeni reklamowej na portalach internetowych celem dalszej odsprzedaży, podlega opodatkowaniu CIT.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Praca, Emerytury i renty
Płaca minimalna jeszcze wyższa. Minister pracy zapowiada rewolucję
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Sądy i trybunały
Trybunał Konstytucyjny na drodze do naprawy. Pakiet Bodnara oceniają prawnicy
Mundurowi
Kwalifikacja wojskowa 2024. Kobiety i 60-latkowie staną przed komisjami