Internetowe platformy sprzedażowe, a także firmy zarabiające na reklamach w sieci i na handlu danymi internautów muszą się liczyć z płaceniem nowego podatku cyfrowego także w Polsce. Ministerstwo Finansów potwierdziło „Rzeczpospolitej", że wciąż pracuje nad projektem ustawy o tym podatku.
Czytaj także:
Podatek cyfrowy: trzeba obciążyć gigantów, ale tylko raz
„Punkt wyjścia do przygotowania projektu ustawy stanowi projekt dyrektywy dotyczącej podatku od usług cyfrowych, zaproponowanej przez Komisję Europejską w marcu 2018 r." – poinformowało biuro prasowe resortu. I choć państwa członkowskie UE dotychczas nie porozumiały się w sprawie tej dyrektywy, to niektóre kraje naszego kontynentu już taki podatek wprowadzają.
Projekt Komisji zakładał wprowadzenie podatku o stawce 3 proc., naliczanej od przychodów firm, które w skali światowej wykazują obroty przekraczające 750 mln euro. Taki podatek już wprowadzono we Włoszech i we Francji, a przymierzają się do niego także Hiszpania i Austria. Francuskie władze szacują, że podatek cyfrowy zapłaci około 30 firm na łączną kwotę ok. 500 mln euro rocznie.