Firmy długo czekały na oficjalne objaśnienia Ministerstwa Finansów w sprawie podatkowych rozliczeń w czasie epidemii koronawirusa. W końcu są. Plus obietnica skarbówki, że wszystkie wątpliwości będzie rozstrzygać na korzyść podatników.
– Przy rozstrzyganiu spraw związanych z epidemią będziemy się kierować zasadami podatkowego fair play – zapewnia wiceminister finansów Jan Sarnowski.
Czytaj też: Ministerstwo Finansów chce objaśniać przepisy na wnioski rzecznika małych i średnich przedsiębiorców
Co budzi wątpliwości? Choćby wprowadzone w ustawach antykryzysowych podatkowe przywileje: odroczenie terminów wpłaty zaliczek na podatek od pracowników, prawo do szybszego skorzystania z ulgi na złe długi w PIT/CIT czy przejście na korzystniejsze zasady naliczania zaliczek przedsiębiorców. Uzależnione są od poniesienia negatywnych konsekwencji ekonomicznych epidemii.
Ustawy antykryzysowe nie określają, jakie to konsekwencje. Ministerstwo Finansów zapewnia, że to celowy zabieg, aby z ulg mogło skorzystać jak najwięcej przedsiębiorców. Nie tylko ci, którym spadły dochody, ale także firmy zmuszone ograniczyć działalność oraz mające problemy z płynnością finansową. W objaśnieniach podaje przykład przedsiębiorcy, który dostarczał posiłki do szkół i przedszkoli. Czy stracił na epidemii? Oczywiście, bo te placówki zostały zamknięte. Może więc skorzystać z wprowadzonych w ustawach antykryzysowych przywilejów.