Rz: Od 1 stycznia 2018 r. szykują się duże zmiany w uldze na prace badawczo-rozwojowe. Najwięcej zyskają podatnicy mający status centrum badawczo-rozwojowego (CBR). Trwa konsultowanie projektu ustawy. Co się zmieni?
Honorata Ścisłowicz-Skraba: Najbardziej widoczną zmianą jest podniesienie pułapów odliczeń. Obecnie mali i średni przedsiębiorcy mogą odliczyć 50 proc. kosztów kwalifikowanych, w dużych wartość odpisu zależy od kategorii kosztu: 50 proc. dla wynagrodzeń i 30 proc. dla pozostałych kosztów (materiałów, energii, zleceń, amortyzacji urządzeń B+R). Projekt przewiduje zwiększenie poziomu odliczeń dla wszystkich kategorii kosztów kwalifikowanych, niezależnie od wielkości przedsiębiorcy, do 100 proc. U przedsiębiorców posiadających status centrum badawczo-rozwojowego (CBR) odpis wyniesie 150 proc. kosztów. Ulga wzrośnie też dlatego, że zmienia się katalog kosztów kwalifikowanych. W kalkulacji ulgi uwzględniane będą nie tylko koszty wynagrodzeń, ale i z umów-zleceń i o dzieło.
Czy to oznacza, że opłaci się mieć status CBR?
CBR funkcjonują w Polsce w obecnym kształcie już dziewięć lat. Taki status uzyskało jednak tylko 40 podmiotów (stan na 13 kwietnia 2017 r.). Projekt przewiduje dla CBR możliwość skorzystania z podwyższonej do 150 proc. ulgi na działalność badawczo-rozwojową.
Nie do końca jednak przejrzyste wydaje się objęcie ulgi dla CBR zasadami pomocy publicznej. Oznacza to m.in., że ulga podatkowa będzie podlegała zasadom kumulacji źródeł pomocy, a więc jeśli np. przedsiębiorca skorzysta z dofinansowania w ramach funduszy UE w maksymalnej wysokości, to z ulgi na te koszty nie będzie mógł w pełni skorzystać.