Planowane zmiany w ustawach o podatkach dochodowych po raz kolejny wywołały, oprócz oceny proponowanych rozwiązań, potrzebę zastanowienia się, czego w nowelizacji brakuje. Swoje potrzeby ma bowiem nie tylko minister finansów, który chciałby aby z tytułu PIT i CIT podatnicy przelewali więcej pieniędzy, ale też podatnicy. I nie oznacza to bynajmniej, że fiskus na tym straci. Od lat postuluję, gdy tylko jest taka sposobność, aby zmodernizować polskie prawo podatkowe o instytucję, której brak jest prawdziwym źródłem bolączek nie tylko podatników, ale i właśnie fiskusa. Warto to w końcu głośno i wyraźnie powiedzieć. Nie byłoby, jak to zwie Ministerstwo Finansów, tzw. agresywnych optymalizacji podatkowych, z którymi tak bardzo chce walczyć, gdyby nie brak pewnego rozwiązania w polskim prawie. Naprawdę trudno zrozumieć, dlaczego zarówno poprzednia, jak i obecna władza tak bardzo unika tej koncepcji prawnej, która ma tak wiele zalet. Jest prosta, transparentna i niezwykle efektywna nie tylko w sferze fiskalnej.
Przykład z zagranicy
Myślę o polskiej spółce holdingowej, a konkretnie o zwolnieniu z CIT dochodów ze zbycia akcji i udziałów, w szczególności tych przeznaczanych na reinwestycje.
Reżim podatkowy dla spółki holdingowej występuje w ustawodawstwach prawie wszystkich krajów świata, w tym w prawie wszystkich krajów Unii Europejskiej. To właśnie z powodu braku tego rozwiązania w polskiej ustawie o podatku dochodowym od osób prawnych Polacy i polskie firmy, inwestując w nowe przedsięwzięcia czy coraz częściej z wielkim sukcesem przejmując zagranicznych konkurentów, zmuszone są do inwestowania przez spółki w Holandii czy Luksemburgu. Byłoby im znacznie łatwiej, gdyby można było to robić poprzez polskie spółki.
Do zaistnienia polskiej spółki holdingowej nie jest potrzebna szeroka nowelizacja. Dlatego korzystając ze zbliżających się prac nad ustawą o CIT, można by było wprowadzić jeden krótki przepis: zwalnia się od podatku dochody ze zbycia akcji/udziałów nabywanych niespekulacyjnie, chociażby na takich samych warunkach, jak już teraz zwolnione są dywidendy. Jeden krótki zapis, a zmiana byłaby rewolucyjna!
City w Polsce
Polska spółka holdingowa to również absolutnie pewny magnes dla zagranicznych inwestorów. Tych, którzy chcą inwestować w Polsce, a przede wszystkim w regionie. Bardzo rozbudowana sieć umów o unikaniu podwójnego opodatkowania czyni z Polski raj dla inwestorów zarówno z Chin, jak i ze Stanów Zjednoczonych. Niestety, z powodu braku reżimu podatkowego dla spółek holdingowych przegrywamy w przedbiegach z dużo droższym Luksemburgiem czy – mimo różnej reputacji – Cyprem i Maltą.