W najbliższy piątek Naczelny Sąd Administracyjny zajmie się sprawą, która bulwersuje wielu przedsiębiorców zakładających spółki kapitałowe (sygn. akt II FSK 2416/20). Chodzi o praktykę organów skarbowych polegającą na nakładaniu podatku dochodowego na wspólników tworzącej się spółki. Co do zasady, gdy ich udziały w nowej spółce są pokrywane udziałami w spółkach już istniejących, powinno być zastosowane zwolnienie z podatku. Fiskus jednak tego zwolnienia odmawia, a sądy administracyjne w większości przypadków legalizuja w swoich wyrokach tę praktykę.
Czytaj także:
Łączenie, podział i przekształcanie spółek - konsekwencje bilansowe i podatkowe
Literalne rozumienie
Tworzenie spółek zależnych to zwykła praktyka gospodarcza. Zakłada się je na przykład dla nowego przedsięwzięcia gospodarczego tych samych wspólników, gdy powstanie nowego podmiotu jest dogodne ze względów organizacyjnych. Pokrycie udziałów w nowej spółce może nastąpić w różny sposób – np. aportem czy wpłatą gotówki. Zdarza się jednak, że udziały są pokrywane szczególnym rodzajem wkładu, jakim są udziały w już istniejącej spółce. Taka sytuacja bywa nazywana wymianą udziałów, jako że nowa spółka staje się wspólnikiem w spółce matce.
Swobodny przepływ kapitału to jedna z fundamentalnych wartości Unii Europejskiej. Dlatego unijna dyrektywa 2009/133/WE zagwarantowała ulgę podatkową m.in. dla takich właśnie przypadków. Także w art. 24 ust. 8a polskiej ustawy o PIT przewidziano, że wspólnicy nie uzyskują w takiej sytuacji przychodów z tytułu nabycia udziałów w nowej spółce. W ten sposób wymiana udziałów powinna być neutralna podatkowo – w transakcjach krajowych, jak też przy tworzeniu spółek zależnych w innych państwach członkowskich UE.