Sprawa dotyczyła wykładni przepisów o PIT. A konkretnie chodziło o podatkowe skutki procesu cywilnego. We wniosku o interpretację podatniczka wyjaśniła, że w nakazie zapłaty z czerwca 2016 r. została zobowiązana przez sąd rejonowy do zapłaty ponad 12 tys. zł w postępowaniu upominawczym na rzecz fundusz inwestycyjnego.
Pozew miał związek z niespłaconym długiem bankowym, który bank scedowała na fundusz. Dłużniczka podniosła jednak zarzut przedawnienia wierzytelności. Ten argument przekonał fundusz, który cofną pozew. Jednocześnie poinformował kobietę, że rezygnuje z dochodzenia przedawnionego zobowiązania, ale w związku z tym powstanie niej przychód opodatkowany PIT. I przesłał jej informację PIT-8C, z ponad 30 tys. zł przychodu.
Dłużniczka, która wybroniła się od spłaty długu, zaczęła bronić się przed podatkiem. O wykładnię przepisów o PIT postanowiła zapytać fiskusa. Sama uważała, że nie było podstaw do wystawienia informacji PIT-8C, bo nie uzys...
Dostęp do najważniejszych treści z sekcji: Wydarzenia, Ekonomia, Prawo, Plus Minus; w tym ekskluzywnych tekstów publikowanych wyłącznie na rp.pl.
Dostęp do treści rp.pl - pakiet podstawowy nie zawiera wydania elektronicznego „Rzeczpospolitej”, archiwum tekstów, treści pochodzących z tygodników prawnych, aplikacji mobilnej i dodatków dla prenumeratorów.