Inwestowanie w szkolenia pracowników to już norma i często konieczność. Skutki podatkowe zależą jednak od rodzaju kursu. Skarbówka ulgowo traktuje branżowe szkolenia i naukę języka obcego ufundowane menedżerom przez pracodawcę. Żąda jednak podatku od świadczeń, które polegają na sfinansowaniu studiów MBA. To dlatego, że korzyść odnosi podwładny, który poprawia swoją pozycję na rynku pracy, a nie pracodawca.
Z pytaniem w tej sprawie zwróciła się spółka prowadząca dom maklerski, która inwestuje w szkolenia dla członków zarządu. Przepisy nakładają na nią obowiązki doskonalenia kompetencji osób zarządzających. Spółka wdrożyła specjalną politykę, by spełnić te wymagania.
Czytaj także: Dokształcanie się jest kosztem - interpretacja podatkowa
Zgodnie z umową o zarządzanie członkowie zarządu są zobowiązani do uczestnictwa w konferencjach, seminariach lub spotkaniach o charakterze biznesowym związanych z przedmiotem działalności spółki. Muszą też, jeśli jest to konieczne, odbywać podróże w kraju i za granicą.
Umowa zawiera również postanowienie, że spółka będzie ponosić lub refinansować koszty indywidualnych szkoleń. Aktualnie są to kursy językowe skoncentrowane na słownictwie specjalistycznym niezbędnym w branży energetycznej oraz finansowej. Menedżerowie uczestniczą też w studiach podyplomowych Executive Master of Business Administration (MBA), by poprawić swoje kompetencje zarządcze oraz nadzorcze.