Do podstawowych działań spółki należy koordynowanie działalności pozostałych spółek funkcjonujących na terenie Polski (tj. sklepów oraz rozwój sieci). Firma zawarła umowę z francuskim kontrahentem. Ten oświadczył w niej, że jest współtwórcą oraz przysługują mu autorskie prawa majątkowe do oprogramowania składającego się z kilku modułów, które może być wykorzystywane do zarządzania klientami, audytami i szkoleniami. Wnioskodawczyni jest zobowiązana do uiszczania rocznych opłat licencyjnych z tytułu korzystania z oprogramowania. Zapytała m.in. czy w związku z ponoszeniem opłat za dzierżawę serwera, wypłacane wynagrodzenie powinna traktować jako przychód nierezydenta podlegający w Polsce opodatkowaniu podatkiem u źródła.
Fiskus odpowiedział, że tak. Zauważył, że przedmiotem umowy zawartej z kontrahentem francuskim jest m.in. świadczenie usług w postaci dzierżawy serwerów. Polegają one na oddaniu do dyspozycji polskiej spółki potrzebnego jej miejsca na dysku. Tym samym uzyskuje ona prawo do użytkowania miejsca na serwerze będącym własnością francuskiego kontrahenta. W ocenie urzędników, należy to traktować jako najem urządzenia przemysłowego. Dlatego z tytułu wypłat z umowy, której istotą jest świadczenie usług w postaci dzierżawy serwerów podlega ustawie o CIT. Jednocześnie fiskus zastrzegł, że zastosowanie stawki podatku wynikającej z umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania jest możliwe pod warunkiem udokumentowania miejsca siedziby kontrahenta francuskiego dla celów podatkowych uzyskanym od niego certyfikatem rezydencji.
Spółka zaskarżyła interpretację, a Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu uwzględnił jej skargę.
Sąd zauważył, że oceniając poprawność wykładni oraz zastosowania art. 21 ust. 1 pkt 1 ustawy o CIT nie można abstrahować od postanowień polsko-francuskiej umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania. Zdaniem fiskusa, z art. 12 ust. 4 tej umowy wynika, że do należności licencyjnych zalicza się między innymi należności za użytkowanie lub prawo do użytkowania urządzenia przemysłowego, handlowego lub naukowego. Tymczasem, w ocenie WSA, określenie „należności licencyjne" oznacza wszelkiego rodzaju należności, które są płacone za użytkowanie lub prawo do użytkowania prawa autorskiego do dzieła literackiego, artystycznego lub naukowego, włącznie z filmami i dziełami zarejestrowanymi dla radia i telewizji, do patentu, znaku przemysłowego lub handlowego, rysunku, modelu, planu, formuły, technologii produkcyjnej i za informacje związane z doświadczeniem zdobytym w dziedzinie przemysłowej, handlowej lub naukowej albo z umiejętnością (know-how).
Sąd nie miał wątpliwości, że do należności licencyjnych nie zalicza się tu opłat za użytkowanie lub prawo do użytkowania urządzenia przemysłowego, handlowego lub naukowego. Co więcej, zgodnie z protokołem stanowiącym integralną część umowy, tylko art. 7 lub art. 14 – w zależności od przypadku – mają zastosowanie do wszelkiego rodzaju wynagrodzeń płaconych za używanie lub prawo używania wyposażenia przemysłowego, handlowego albo naukowego, za usługi związane z badaniami, studiami lub poszukiwaniami o charakterze naukowym lub technicznym albo za usługi w zakresie porad, kontroli lub nadzoru.