Bezpłatne posiłki dla zatrudnionych to już w wielu firmach standard. Nie tylko podnoszą wydajność, ale pomagają budować dobrą atmosferę i są elementem pozafinansowego motywowania pracowników. Problem powstaje w momencie, kiedy przychodzi do rozliczenia. Bo w większości przypadków pracodawca będzie musiał wystawić zatrudnionym rachunek w formie doliczenia obiadu do przychodu i pobrania zaliczki na podatek. Mówi o tym m.in. interpretacja dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej z 26 czerwca 2018 r. (0113-KDIPT2-3.4011.323. 2018.1.ID)
Czytaj także: Opodatkowanie posiłków dla pracowników
Sprawa dotyczyła spółki, która zapewnia posiłki osobom zatrudnionym w systemie zmianowym. To dobrowolna decyzja spółki, która nie wynika z kodeksu pracy. Posiłki gotowe do spożycia (np. naleśniki, zupy czy kanapki) wydawane są z automatu. Pracownik używa indywidualnej karty elektromagnetycznej doładowywanej przez firmę do kwoty 190 zł miesięcznie. Karta jest imienna, bez możliwości wykorzystania jej przez inną osobę.
Decyduje rachunek
Spółka chciała ustalić, czy będzie zobowiązana do obliczenia i odprowadzenia zaliczek na PIT. Jej zdaniem, nie ma takiego obowiązku. Argumentowała, że jeśli oczekuje pracy w trybie zmianowym, to powinna zagwarantować ciepłe posiłki. Poza tym, gdyby nie było takiej możliwości, to pracownicy musieliby opuszczać zakład, co powodowałoby przerwy w pracy.
Powołała się na orzeczenie NSA z 2 października 2014 r. (II FSK 2387/12), zgodnie z którym obowiązek zapewnienia prawidłowej organizacji pracy nie może być utożsamiany tylko z zapewnieniem biurka, materiałów biurowych czy pokryciem kosztów eksploatacji samochodu służbowego czy energii elektrycznej. Ten obowiązek należy analizować w kontekście konkretnych obowiązków pracowniczych i oczekiwań pracodawcy.