Zła wiadomość dla firm, które korzystają z darmowych usług świadczonych przez wspólników czy udziałowców. We wtorek Naczelny Sąd Administracyjny zgodził się z fiskusem, że w takiej sytuacji należy mu się danina.
Dodatkowe zajęcia prezesa
Sprawa dotyczyła jednoosobowej spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. We wniosku o interpretację wyjaśniła, że obecnie jej jedynym wspólnikiem jest prezes, który zarządza nią wraz z drugim członkiem zarządu.
Spółka zajmuje się m.in. usługami opiniowania zgodności placów zabaw z obowiązującymi normami, prowadzeniem szkoleń oraz doradztwem w ich projektowaniu i budowaniu. Oprócz zarządzania prezes ma zamiar świadczyć na rzecz spółki bez wynagrodzenia dodatkowe usługi. Chodziło o pisemne i ustne opinie, badania projektów, prowadzenie szkoleń, a także doradztwo i konsultacje. We wniosku podkreślono, że świadczenie takich usług zostało przewidziane w umowie spółki. Ta zapytała, czy świadczone na jej rzecz bez wynagrodzenia usługi określone w umowie będą stanowiły dla niej nieodpłatne świadczenie w rozumieniu art. 12 ust. 1 pkt 2 ustawy o CIT.
Sama uważała, że nie, dlatego nie będą podlegały opodatkowaniu CIT. W jej ocenie bowiem prezesowi jako wspólnikowi posiadającemu udziały przysługują z tego tytułu określone prawa majątkowe (np. prawo do dywidendy, możliwość osiągnięcia przychodu z odpłatnego zbycia udziałów w spółce lub z umorzenia udziałów). A to wskazuje, że ekwiwalentem za wykonywane przez niego usługi będzie m.in. możliwość uzyskania dywidendy czy też przychodu ze zbycia udziałów w spółce.
Fiskus nie podzielił tego stanowiska. W jego ocenie wspólnik będzie świadczył na rzecz spółki usługi bez wynagrodzenia, a po jej stronie wystąpi przysporzenie majątkowe mające konkretny wymiar. Konkretnie chodzi o to, że nie będzie musiała płacić za korzystanie z tego rodzaju usług świadczonych na rzecz kontrahentów.