Dobra wiadomość dla przedsiębiorców i ich pracowników. Po miesiącach sporów fiskus zmienił zdanie w sprawie rozliczenia noclegów finansowanych zatrudnionym przez firmę. Zgodnie z najnowszą interpretacją Izby Skarbowej w Warszawie (IPPB2/4511-353/15-2/MK1) opłata za zakwaterowanie nie jest przychodem dla pracownika, więc nie płaci on z tego tytułu podatku.
Sprawa dotyczyła spółki prowadzącej działalność w sektorze transportu i logistyki, która ma sieć oddziałów regionalnych w różnych miastach Polski. Z umów o pracę wynika, że niektórzy pracownicy wykonują swoje zadania na obszarze kilku województw. W takiej sytuacji ich wyjazdy nie mogą być traktowane jako podróże służbowe, więc nie przysługują im diety. W razie konieczności spółka opłaca im nocleg w hotelach, by nie marnowali czasu na dojazdy. Zwraca im też koszty podróży.
Brak korzyści, brak podatku
Spółka zwróciła się o interpretację, by mieć pewność, że wartość noclegów nie stanowi przychodu dla jej pracowników. Argumentowała, że umożliwiają one zatrudnionym należyte wykonywanie obowiązków.
Dyrektor Izby Skarbowej zgodził się z tym stanowiskiem. Potwierdził, że pracownicy nie zapłacą PIT, ponieważ nie mają z tego tytułu osobistych korzyści ani oszczędności polegającej na uniknięciu wydatków, które i tak musieliby ponieść. Spółka finansuje im noclegi we własnym interesie, gdyż zapewnia to efektywną organizację pracy.
Wreszcie przełom
– Dotychczas fiskus upierał się, że jeśli ktoś wykonuje obowiązki w danym regionie, to wartość noclegu jest dla niego przychodem – mówi prawnik Michał Kalinowski. – Niektóre firmy obchodziły przepisy, modyfikując umowy o pracę niezgodnie z rzeczywistością. Zapisywały np., że miejscem świadczenia pracy jest stolica. Jeśli pracownik wyjeżdżał do innego regionu, firma wypłacała mu delegację.