Zaznacza jednak, że przedsiębiorcy będą musieli wykazać, iż nie mogli wywiązać się z umowy ze względu na epidemię.
– Przepis nie precyzuje, jak należy rozumieć to, iż wada towaru czy zwłoka w wykonaniu usługi powstała w związku ze stanem zagrożenia epidemicznego lub stanem epidemii. Może to być w przyszłości przyczyną sporów z organami podatkowymi. Dlatego przedsiębiorcy powinni dołożyć szczególnej staranności w dokumentowaniu przyczyn wszelkich opóźnień. Oczywiście wiele zależy od branży i rodzaju prowadzonej działalności. Przydatne będą m.in. informacje od dostawców o braku możliwości dostarczenia towarów w terminie – wyjaśnia Sadowski.
W razie sporów przedsiębiorcy mogą się powołać na korzystny, ale nieprawomocny wyrok WSA w Kielcach (sygn. I SA/Ke 462/19). Sprawa nie ma jednak związku z epidemią. Dotyczyła przedsiębiorcy, któremu administracja skarbowa nie pozwoliła na zaliczenie do kosztów podatkowych kary umownej za niedotrzymanie terminu wykonania umowy. Podatnik otrzymał negatywną interpretację, chociaż udowadniał, że opóźnienie powstało z niezależnych od niego przyczyn. Spowodowane było m.in. brakami projektowymi oraz brakiem porozumienia z niezależnym biurem projektowym.
Opóźnienie to przecież nie wada
Według fiskusa odliczenie tego rodzaju kosztów jest niezgodne z art. 23 ust. 1 pkt 19 ustawy o PIT. Przepis ten stanowi, iż z kosztów wyłączone są kary umowne i odszkodowania za wady dostarczonych towarów, wykonanych robót i usług oraz zwłokę w dostarczeniu towaru wolnego od wad lub zwłokę w usunięciu wad.
Podatnik zaskarżył interpretację do sądu, argumentując, że fiskus interpretuje przepis rozszerzająco, ponieważ ustawodawca tylko w ściśle określonych przypadkach zabrania odliczenia kosztów. Poza tym zapłata kary jest wydatkiem ponoszonym w celu zachowania albo zabezpieczenia źródeł przychodu, ponieważ służy utrzymaniu pomyślnych relacji gospodarczych z kontrahentem, a także możliwości uzyskania kolejnych zleceń.
Sąd zgodził się ze skarżącym, że art. 23 ust. 1 pkt 19 dotyczy zdarzeń spowodowanych wadliwością. To znaczy, że wada usługi jest w tym przypadku podstawową przyczyną eliminacji kar umownych z kosztów podatkowych. Przepis zatem nie obejmuje przypadków nieterminowego wykonania usług. Sąd uzasadniał, że w przepisach wyraźnie odróżnione zostały przez ustawodawcę terminy „wada" i „opóźnienie" oraz nadane im zostały różne znaczenia. To oznacza, że błędem jest utożsamianie tych terminów przez organ podatkowy.