Fiskus zgadza się, że ta sama osoba może zarządzać spółką i jej doradzać. Dzięki podziałowi obowiązków od części swoich dochodów zapłaci tylko 19-proc. liniowy podatek.
O interpretację wystąpił członek zarządu spółki z o.o. Pełni swoją funkcję na podstawie uchwały o powołaniu. Ma też umowę o pracę. Chce z niej zrezygnować i podpisać umowę na usługi doradcze. Założy działalność gospodarczą i będzie je świadczył jako przedsiębiorca. Natomiast czynności zarządzania mają być wykonywane na podstawie powołania.
Czytaj też: Skala czy podatek liniowy dla członków zarządu spółki
Jakie konkretnie usługi będzie świadczył dla spółki jako przedsiębiorca? Między innymi badanie efektywności sprzedawców, tworzenie planów marketingowych, przygotowywanie analiz trendów na rynku, wsparcie w konstruowaniu budżetu, optymalizacje struktury organizacyjnej. Świeżo upieczony biznesmen będzie się też zajmował doradztwem strategicznym, organizacją spotkań, konsultacjami w sprawie procesu rekrutacji.
We wniosku o interpretację podkreśla, że obowiązki wynikające z umowy doradczej różnią się od tego, co robi na podstawie uchwały o powołaniu na członka zarządu. Jedno z drugim nie koliduje. Umowa o świadczenie usług doradczych nie obejmuje jakichkolwiek czynności zarządzania spółką. To, co się z nim wiąże, będzie wykonywał jako członek zarządu. Będzie reprezentował spółkę, podejmował kluczowe decyzje, zawierał umowy z kontrahentami. Z tego tytułu otrzyma stosowne wynagrodzenie.