PIT: czy laureat konkursu zawsze płaci podatek

Nazwanie czegoś konkursem i wynajęcie do jego organizacji zewnętrznej agencji nie gwarantuje, że laureat zapłaci niższy PIT jak od wygranej.

Publikacja: 15.06.2018 08:30

PIT: czy laureat konkursu zawsze płaci podatek

Foto: AdobeStock

Od miesięcy słyszymy, że rynkiem pracy rządzą pracownicy. Trudno się dziwić, że pracodawcy dwoją się i troją w organizowaniu dla nich przeróżnych zachęt. Nie zawsze jednak wystarczy taki bonus nazwać nagrodą, żeby obdarowany zapłacił mniej fiskusowi. Potwierdza to czwartkowy wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Wyścig po bonusy

W sprawie chodziło o konkurs dla dystrybutorów. Z wnioskiem o interpretację wystąpiła agencja z branży reklamowej i marketingowej. Wyjaśniła, że organizuje na zlecenie innych firm akcje promocyjne w postaci loterii, konkursów, sprzedaży premiowych itd. Planuje zorganizowanie konkursu dla przedstawicieli handlowych zatrudnionych na podstawie umowy o pracę u dystrybutorów będących kontrahentami producenta głównego. Agencja tłumaczyła, że producent główny jest jej klientem i zleceniodawcą akcji.

Z wniosku wynikało, że celem konkursu jest zwiększenie sprzedaży produktów producenta głównego. Nagrodzonych miało być pięciu najlepszych i najefektywniejszych przedstawicieli handlowych. Nagrodami w akcji były wycieczki o wartości 4000 zł każda wraz z kwotą pieniężną przewidzianą na tzw. ubruttowienie nagrody.

Agencja postanowiła się upewnić, jak należy rozliczyć PIT od nagród. Nie upierała się, że taki bonus podlega zwolnieniu przewidzianemu dla tzw. sprzedaży premiowej z art. 21 ust. 1 pkt 68 ustawy o PIT. Zauważyła jednak, że przepis ten przewiduje zwolnienie dla wygranej w konkursie nieprzekraczającej 760 zł (obecnie limit wynosi 2000 zł), gdy jest organizowany i ogłaszany przez środki masowego przekazu oraz w konkursach z dziedziny nauki, kultury, sztuki, dziennikarstwa i sportu. Tymczasem planowana akcja adresowana jest do wąskiego grona uczestników i dotyczy dziedziny sprzedażowej, a jej organizatorem jest agencja reklamowa.

Agencja nie miała wątpliwości: wszystkie cechy kwalifikują organizowaną przez nią akcję do kategorii konkursu. A wtedy dochód z wygranych opodatkowany jest 10-proc. zryczałtowanym PIT.

Ta argumentacja nie przekonała jednak fiskusa. Przypomniał, że w powszechnym rozumieniu konkurs ma na celu wyłonienie zwycięzcy bądź kilku zwycięzców spośród grupy najlepszych uczestników spełniających określone kryteria. Zawiera także element współzawodnictwa. Tymczasem akcja organizowana przez agencję nosi cechy programu motywacyjnego, a nie konkursu. W ocenie urzędników wycieczka-nagroda nie będzie niczym innym niż dodatkową gratyfikacją za dobre wyniki sprzedaży, a nie wygraną w konkursie. Przychód z podlega opodatkowaniu na ogólnych zasadach przy zastosowaniu skali podatkowej, a nie 10 proc. PIT. Nie korzysta też ze zwolnienia.

Sama nazwa to za mało

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie wydał korzystne dla przedsiębiorcy orzeczenie. Ostatecznie jednak wygrał fiskus. NSA w czwartkowym wyroku zgodził się z urzędnikami, że w opisanym przypadku nie można mówić o konkursie. Sąd podkreślił, że stan faktyczny w przypadku postępowania interpretacyjnego to wynikająca z opisu istota zdarzenia, o które pyta wnioskodawca, a nie nazwy. Jak tłumaczył sędzia NSA Jacek Brolik, w postępowaniu interpretacyjnym ocenia się nie nazwy, ale zdarzenie opisane we wniosku.

W spornej sprawie nazwanie akcji organizowanej przez agencję konkursem nie oznaczało, że konkursem się ona stała. NSA nie miał bowiem wątpliwości, że chodziło o pobudzenie współzawodnictwa wśród akwizytorów, zachętę do zwiększenia sprzedaży, motywowanie załogi. W ocenie sądu opisane zdarzenie ewidentnie nie jest konkursem, także w rozumieniu cywilistycznym.

Wyrok jest prawomocny. ©?

sygnatura akt: II FSK 1673/16

Opinia

Adam Allen, doradca podatkowy, wspólnik w Thedy & Partnres

W spornej sprawie uwagę zwraca potwierdzenie przez NSA, że fiskus ma prawo interpretacji stanu faktycznego przedstawionego we wniosku. Nie można też nie dostrzec, że zewnętrzna agencja jako organizator konkursu, która chciała zaoszczędzić na podatku od wygranej, nie przewidziała, że zadanie pytania fiskusowi przysporzy kłopotów handlowcom. To oni bowiem powinni wygraną w konkursie, którą fiskus uznał za premie, opodatkować i wykazać jako przychód z innych źródeł. Po ich stronie też mogła powstać zaległość. Nie oceniając merytorycznie sprawy, pokazuje ona, że przy składaniu wniosków o interpretacje warto dokładnie przemyśleć jej skutki, zwłaszcza gdy pytanie dotyczy tego, co już się wydarzyło. Medal ma jednak dwie strony. Czasami niekorzystna ocena fiskusa pozwala podatnikowi szybko skorygować rozliczenia i ograniczyć szkody.

Od miesięcy słyszymy, że rynkiem pracy rządzą pracownicy. Trudno się dziwić, że pracodawcy dwoją się i troją w organizowaniu dla nich przeróżnych zachęt. Nie zawsze jednak wystarczy taki bonus nazwać nagrodą, żeby obdarowany zapłacił mniej fiskusowi. Potwierdza to czwartkowy wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Wyścig po bonusy

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Praca, Emerytury i renty
Płaca minimalna jeszcze wyższa. Minister pracy zapowiada rewolucję
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Sądy i trybunały
Trybunał Konstytucyjny na drodze do naprawy. Pakiet Bodnara oceniają prawnicy
Mundurowi
Kwalifikacja wojskowa 2024. Kobiety i 60-latkowie staną przed komisjami