Ryczałt obejmuje też paliwo, firmy nie muszą naliczać pracownikom dodatkowego przychodu. Taka jest konkluzja niedawnej interpretacji dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej. Eksperci przestrzegają jednak, że to wcale nie oznacza końca batalii o opodatkowanie paliwa.
Czytaj też: Paliwo bez PIT. Fiskus ustępuje po długiej walce
– Korzystne dla podatników interpretacje zostały wydane po wyrokach sądowych. W takiej sytuacji fiskus nie ma wyjścia. Musi przyznać się do błędu – mówi Hanna Filipczyk, doradca podatkowy w kancelarii Enodo Advisors.
Chodzi o obowiązujący od 2015 r. art. 12 ust. 2a ustawy o PIT. Wynika z niego, że jeśli pracownik jeździ prywatnie firmowym autem, pracodawca powinien naliczać mu co miesiąc zryczałtowany przychód. Jest to 250 albo 400 zł (w zależności od pojemności silnika pojazdu).
Dodatkowy przychód
Skarbówka od początku jednak twierdzi, że oprócz ryczałtu firma musi też doliczać do przychodu pracownika wartość zużytego przez niego prywatnie (i sfinansowanego ze środków pracodawcy) paliwa.